
Psy kochają bezinteresownie, za to tylko, że jesteśmy.
Dowód, a proszę bardzo.
Eksperyment dla facetów.
Proszę zamknąć w bagażniku psa i żone.
Po pół godzinie otworzyć bagażnik i zobaczyć które ucieszy sie z naszego widoku.







Kilka dni temu dowiedziałam się o tym święcie i z radością postanowiłam je wpleść w rytuał innych całorocznych.
Dziś pojechałam do sklepu i w ziołach upichciłam moim dwóm radościom dnia codziennego - kości.
Guapa swoją pochłonęła w 5 minut, aby przez kolejnych 30 minut obszczekiwać delektującego się swoim prezentem Hektora.
Moje niunie, skarbusie, szczęścia, mokre nochy.
Taka tam miłość bezgraniczna.




Przeczytałam również o drugiej stronie medalu tej uroczystości.
Nie przypadkowo wybrano własnie 1 lipca na datę Światowego Dnia Psa.
Zaczynaja się wakacje i czas ten jest wielkim sprawdzianem dla nowych opiekunów.
To na poczatku wakacji schroniska odnotowują najwięcej porzuceń.
Nie będę pisała o innych pomysłach na porzucenie, chce tylko poprosić, aby w ostateczności wybrać schronisko niż sznurek i las.
Wszystkim czworołapkom ślę buziole w zimne nochy i aby wasze ogony zawsze miały powód do merdania.
Guapa w teście życia.
Podczas testu kochania panienki i dzieci.
Wszyscy zywi i cali.
Obiekt testu Guapa, naukowcy dzieci Miki i Konwaliowej Bombonierki.



Z ostatniej chwili
TRALALA
oto NASZ dach
czyż nie jest piękny.
Na razie leży sobie na trawniczku, ale już niedługo będzie chronił nasza rodzinkę.



Zdjęcia archiwalne- moje dzidziusie

Same słodziaki ! I psy i psy z czasu, gdy dziećmi były i dzieci. Po teście "bagażnikowym" ja bym na pewno pogryzła Małża a nie szczerzyła się na jego widok, ale ja to zołza jestem ;))) Ściskam.
OdpowiedzUsuńno ja bym się przede wszystkim do bagażnika nie zmieściła!!!- chyba, ze duuuuuuzy! nie mówiąc już o tym, ze bym sie, trzeźa, tamże wsadzić nie dała!!!
OdpowiedzUsuńpsie dzidzie rozkoszne, Guapa jak z obrazka!
całuchy!
Tak, my też dzisiaj świętowałyśmy ;-)
OdpowiedzUsuńNie chcę myśleć o smutnych aspektach tego święta, ale... wciąż pcha mi się w podświadomość szokująca informacja z netu wczoraj ;-( Czasami nienawidzę ludzi...
Miziam Twoje kochane pieszczochy, a dach oczywiście cudny!
Ściskam czule ;-)
Dzidziusie boskie. Ja też kocham psy, ale czasami mam dość kłaków i polizanej podłogi, na spacerach wyciera się o moje nogawki, albo czepie się po kąpieli w strumieniu, tuż przy moich nogach. Notorycznie jestem budzona o 6-7 rano, czemu nie o 9.00. Ale są i plusy. Przyjdzie pocieszy, potuli się, da łapę, poliże....
OdpowiedzUsuńPomysł z bagażnikiem bardzo trafny. Zabiłabym skurczybyka.
To z okazji dnia Psa Tobie i Twoim skarbeńkom wszystkiego dobrego ode mnie i mojego skarbeńka Dionizego:) Dionizy kosci nie dostanie bo jest na ścisłej diecie odchudzającej, biedaczyna. Tak go matka (znaczy się ja) zapasła, że teraz musi zrzucić 8 kilo!!!!
OdpowiedzUsuńA dach jest w dechę:)
Buziolkie i machanka ogonem
Ja bym wścieklizny dostała...z punktu i od razu jeszcze przed wykonaniem testu miłości;):D:D
OdpowiedzUsuńHanuś, właśnie sobie myślałam o Tobie, jak tam zdróweczko, cieszę się , że się odezwałaś, piękne zdjęcia i mądra notka napisana, czyli jesteś w formie:))A daszek piekrasny!!!Wasza rodzina będzie chroniona naprawdę w doskonałym stylu.
Pozdrowienia i cmoki w brzucholca:)))
Sobaki jak zwykle naj naj naj.Guapa cwaniarka :D
OdpowiedzUsuńDach zapowiada się solidnie.
ooooooooooooooooooooooo moje dzieci ?! i twoje dzieci cudna rodzinka - dach na wiosnę przyjadę sprawdzić na dłuzej żeby Pan Kot mógł więcej nagotowac ;) Julka przeszczęśliwa że zawitała na twojego bloga :)
OdpowiedzUsuńHana- dzięki za inf. o rozpinankach- to cenne, musze nad tym popracować, wczesniej robiłam takie zapiecia z zabezpieczeniem, ale jesli sie chce z regulacją , to nie wyda... musze pomyśleć...
OdpowiedzUsuńa co do candy- no... przez długi czas byłaś jedyna- a potem sruuuu! jak sypneło.... Moze wysłać Ci wieksze koraliki do wszycia?
ale i tak sie cieszę, bo znaczy, ze nosisz!!!
Och, a ja się dowiedziałam późnym wieczorem i zataiłam przed czterołapymi. Ale czuję się winna i postanowiłam się srehabilitować w dniu dzisiejszym:) Dach - piękny!
OdpowiedzUsuńJakie zminiaturyzowane psiaki na tych ostatnich fotkach :D Prezent dostały przepyszny. Ja uwielbiam jak Foxi się cieszy, że jestem, nawet jak wrócę po 5 min ze sklepu. Głaski dla psiaków i pozdrówka dla Was!
OdpowiedzUsuńMoj ulubiony cytat to "Properly trained, a man can be dog's best friend" Corey'a Forda. Wrogiem wiekszosci nieszczesliwych zwierzat jest ludzka bezmyslnosc. Tak prosto przeciez adoptowac szczeniaka, tylko niestety, niewiele ludzi zadaje sobie pytanie,co dalej jak zwierzak podrosnie i juz nie bedzie taki slodki, a i wakacje przeciez tuz,tuz...
OdpowiedzUsuńBezmyslnosc powinna byc karana, tak uwazam.
Ale zeby nie bylo tak patetycznie, to zycze naszym czterolapym, kudlatym przyjaciolom madrych opiekunow i zawsze merdajacych ogonkow:)
Hannah- ucaluj i wytarmos te cudowne dwa nochalki, my tez wprowadzamy swieto na stale do kalendarza, przypominania nigdy za wiele.
Do ankiskakanki: pasterskiego sobie przygarnij, NIGDY nie budzi przed 10-ta:)))
Pozdrawiamy z Irl.:)
Dobrze ,że moja Ola o tym święcie nie wiem, bo pewnie musiałabym zorganizować psi festyn ;)))
OdpowiedzUsuńno niestety wakacje to smutny czas dla wielu psów, coś o tym wiem bo sama mam 3 schroniskowe bidy w domu i działałam w fundacji ratującej psy odwiedzając i często wyprowadzając schroniskowe psiaki na spacery:(
OdpowiedzUsuńNiestety są na tym świecie bezduszni ludzie a to co potrafią robić ze zwierzętami przechodzi moje pojęcie :(
no ale teraz już coś weselszego napiszę :) Tyle ile radości dają zwierzęta dają chyba tylko małe dzieci ( nie wiem bo nie mam :) ) Ich serca kochają ze wszystkich sił, ich oddanie nie zna granic i nigdy nikt nie znajdzie lojalniejszego przyjaciela !:)
Kocham moje "dzieci" miłością ślepą i bezgraniczną a one odwdzięczają mi się swoim radosnym merdaniem ogonka na mój widok, lizami i przytulankami gdy jestem smutna i milionem innych ciepłych gestów:)
Dach cudny! Ależ ja lubię do Ciebie wpadać i czytać Twoje posty!
OdpowiedzUsuńUściski i buziole;DDD
no i pobeczalam sie....mojego kochanego Astorka nie ma od poltora roku moj wielki wilk byl ze mna czternascie lat....
OdpowiedzUsuńmimo, że nie jestem szczególna fanka 4nogów to powiem, ze te Twoje psy świetne.
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś moze mojemu M test z bagażnikiem zrobić:-)
A dzieciaki Moni i siostry też niezłe rozrabiaki:-
0
Ooo, na serwetkach kolorowych podano gnaty, i do tego w ziołach! Moje maloty cierpią potem na ból brzucha, dostają tylko miękkie, a o bezmyślności, okrucieństwie tomy można spisać, miło wpaść do Ciebie. A dach zacny, pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń