Tak coś mi po głowie chodziło, wiedziałam, że kiedyś przegnę i konsekwencje mojego zachowania mnie dopadną.
No ale, że takie. Ja rozumiem palec Boży, ja rozumiem grom z jasnego nieba, ale prądem? Prądem pod własnym wymarzonym prysznicem mnie częstować.
Na wszelki wypadek żegnam się z Wami i dziękuję za odwiedziny i wsparcie, bo widzę, że ekipa remontowa ma mnie już dość definitywnie i niespodzianki śmiertelne mi szykuje.
Aby było śmieszniej to na mój krzyk, KOPIE MNIE PRĄD pod prysznicem jak dotykam panela, Majster rozbrajająco stwierdził, że widocznie jestem naelektryzowana bo on na czujce prądu nie ma.
No proszę, o swoich zdolnościach nadprzyrodzonych nie wiedziałam, może ja leczyć zacznę dotykiem.
Dobrze, że Kot wrócił i na jego wrzask PRĄD MNIE KOPIE, majster już zareagował.
No bo, że w rodzinie jedno robić może za szamana naelektryzowanego, to jeszcze, ale dwoje to już przesada.
Powód pieszczenia leży w wadliwym ogrzewaniu podłogowym.
Nie mam najmniejszego zamiaru skuwać po raz trzeci podłogi. Rozłączymy panel sterujący ogrzewaniem-tak definitywnie co by Dzidziol kiedyś nie wpadł na pomysł naprawy i już.
Po cholerę mi się luksusów zachciało.
Lepiej marznąć w stopy, niż całkowicie pozbyć się ciepłoty ciała.
Dziś zdjęcia łazienki przy sypialnianej.
Rzeczona kabina Przed i Obecnie.
NieSzuflady to drewniane skrzynki po winie.
Pomalowałam je tym samym kolorem co sypialnie. Kochana Bree podesłała mi szablony do odbicia na skrzynkach, ale okazało się, że odbicie na farbie jest niemożliwe.
Zrobiłam więc własne szablony i wysprejowałam cyfry.
Cyfry zaistniały w łazience ze względu na męczyzne.
Teraz jak padnie pytanie-gdzie jest zapasowa pasta do zębów-rzucę jeno hasło NUMER2, marne szanse, że nie znajdzie.

ps
Dla osób, które się pytały-jakie ja cokoły odzyskuje z salony-fotki odzyskanych.
Ja lecę, bo Pan Dzidziol idzie dać Babci prezent.
Buziole
Remont trwa n całego. Świetnie wszystko planujesz. A prąd? Dobrze że nic gorszego Ci się nie stało. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWidze ze to ogromny dom,prace ida w szybkim tepie nie obijacie sie:)marmurowe listwy sa piekne te kolory...mmm
OdpowiedzUsuńa przy umywalce i wannie to kamien czy ceramika?
slicznie to wszystko wyglada a na prysznic uwazaj bo z kim bede korespadowac!
pozdrawiam
Ja juz dzięki bogu po remoncie,a ze różne dziwne historie się w trakcie przytrafiają to normalka,bez tego ani rusz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i uważaj na zasadzki,które przygotowali dla Ciebie fachowcy .
No, to kochana Cie popieściło ! :-)
OdpowiedzUsuńKawał fajnej chaty szykujesz Haniu.
Buziaki
pomysłowe WC.
OdpowiedzUsuńkawał dobrej roboty odwaliliście.
uważaj na prąd. to nie zabawa dla małych dziewczynek ;)
zmiana jest totalna!! też bedę mieć (kiedys tam....) prysznic we wnęce- super rozwiazanie, tylko jednak zdecydowanie bezprądowy...
OdpowiedzUsuńależ ci zazdroszczę...teraz walczę z podłogą, którą zachciało mi się olejować na biało...trzym kciuk!
łazieneczka pięknościowa :)
OdpowiedzUsuńa z prądem... oj, nie igraj Hanuś:)
pozdrawiam serdecznie :)
ŚLICZNA..LUBIE TAKIE ZDJECIA..PRZED I PO:))
OdpowiedzUsuńKochanie mam nadzieję, że jednak nie pożegnasz się definitywnie. Twój post przeczytałam mężowi. Uśmialiśmy się do bólu przepony. Mąż stwierdził, że żal mu tego ogrzewania. Trzeba by go postawić pod Waszym prysznicem na chwilkę :) Piękna muszla ceramiczna. To naczynko na coś?
OdpowiedzUsuńDajesz radę Hanuś! Dzidziol, remonty, sprejowanie, pilnowanie roboli. Super te krzyneczki:) Dobry patent na schowanie bajzlu wszelakiego. Kabina w takiej wnęce jest super. U mnie pod prysznicem ogrzewania nie zrobili i też marzną mi paluszki:( Z innej beczki - obrazek z synkiem to Favikona w projekcie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie, choć szkoda że znowu spartaczyli :P Dobrze że dobrze się skończyło i nikogo na amen nie popieściło! A marmury się prezentują elegancko... przyszłościowo :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za słowa wsparcia uznania i zachety.
OdpowiedzUsuńDeco-przy umywalce i wannie to takie marmurowe kamienie-prawdziwe, Dysiaczku naczynie-muszla to ceramika jaka dostałam w prezencie od Cioci R. Służy mi ona do trzymania mokrych gąbek, albo odkładania czytanej lektury.
Cudowne te mozaiki przy wannie.Kocham ten motyw i kiedyś sobie zrobię.Piękne masz łazienki-rozchorowałam się.O przygodach z majstrami mogłabym książkę napisać,ale uważać trzeba.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj pozazdrościć takiej łazienki :). Ha ha ja tez miałam elektrowstrząsy pod prysznicem w letniej łazience u mojego kuzyna- kolejny prysznic jak brałam bez włączonego światła to było ok :). Cokoły świetne!! warte odzyskania. Pozdrawiam cieplutko z deszczowego i wietrznego Szczecina :*.
OdpowiedzUsuńUważaj na siebie kochana. Jak widać tak zwani "fachowcy" wszędzie są podobni. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJak zwykle oglądam urzeczona i coraz większa mam ochotę na tę kawkę... Uważaj, bo jeszcze kilka wpisów i nawet odległość mnie nie powstrzyma ;)
OdpowiedzUsuńPiękna ta łazienka, ale na znajdowanie przedmiotów przez mężczyznę, bym nie liczyła. Bo wiesz, oni mają uszkodzony jeden chromosom: zamiast XX, mają XY, co oznacza, że brakuje im tej jednej kreseczki oderwanej od X, która odpowiada za odnajdywanie rzeczy, które są na wyciągnięcie ręki ;)
Ja się tak nie bawię... Ta łazienka jest po prostu P I Ę K N A ! ! !
OdpowiedzUsuńWszystko mi się w niej podoba, no cudo to jest, wiesz?
Ps. A w tej Waszej z powyższego wpisu jest genialna bateria przy umywalce... Może i Pan Kot ma z Tobą trzy światy, ale jakie to piękne i niezwykle gustowne światy są ;)
Alez trzymasz napiecie :D
OdpowiedzUsuńCo wpis juz piekniej u Was, super pomysl z tymi pudlami mailas :) Pan Kot juz sie nie zgubi :) sciskam :*
Chryste, alez Ty "napieta" jestes:-)))))))
OdpowiedzUsuńLazienke masz bossssssssska!!!!!!!!!1
Buziaki Kochana!!!
P.S. Uwazaj na Majstrow;)))
od lutego wynajmujesmy mieszkanie, małe ale będziemy tam sami :) w końcu :) no i teraz będę się zaczytywać w Twoim blogu żeby podpatrzeć jak można mieszkanko zrobić przytulnym :)
OdpowiedzUsuńNo przepraszam ale strasznie mnie ten Twój post rozśmieszył, nie ten kawałek akurat o wybieraniu sie na tamten świat po spotkaniu z Panem prądem ale tak ogólnie :) Może rzeczywiście już nie kombinuj bo te majstry to już pewnie mają Cię po dziurki w nosie !:)))
OdpowiedzUsuńA łazienka śliczna i te skrzynki-super pomysł choć mój M po haśle "numer 2 " dalej by pytał, np który to nr 2 lub gdzież on jest :)
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny!!!\
Daria