Mogłam zaprosić znajomych.
Mogłam przeżyć kolejny zapomniany dzien.
Ale...
Ale chciałam zrobić coś tylko dla siebie, coś czego jeszcze nigdy nie robiłam, a było na liście moich marzeń.
Chciałam zapamietać tę chwilę.
Chciałam przytulić i pocałować delfina.
I tak się stało.
Mysli mam poplatane w głowie.
Jestem szczesliwa, że mogłam być tak blisko tych pięknych zwierząt.
NIGDY nie dotykałam czegoś co mogłoby Wam uzmysłowić jak miekkie i delikatne są delfiny.
Można to wyobrazić sobie jak dotykanie 2 metrowego gumisia zanurzonego w wodzie.
Niesamowite uczucie.
Ale z drugiej strony jest mi bardzo smutno,że te piękne zwierzęta są tam zamknięte.
Mam nadzieję, ze Was nie rozczarowałam swoim marzeniem na 40-tke?
Nikomu nie udało sie odgadnąć, wiec albo jest zle, albo super dobrze.
Najwięcej osob typowalo spadochron, ale z nieba już zleciałam na spadochronie kilka lat temu, z listy punkt wykreslony dawno.
Lista cudacznych rzeczy jakie chcę zrobić jest jeszcze długa, starczy jeszcze na dlugo.
A ja od wczoraj podśpiewuję sobie piosenkę CISZA.
Slę miliony buziakow-jeszcze raz bardzo, bardzo dziekuję za zyczenia.
Wstawię jeszcze kilka zdjęc z tego mojego dnia i .... podam wyniki candy urodzinowego.
A za sierotę robił Szanowy.
I wersja spokojniejsza.
-i morze pierwszy raz
A teraz werble w dłon.
Sierota wylosowała osobę z nr ....7
DeZeal czekam na maila-adres na bocznym pasku ;-)
ps2-a tu słowa CISZY-tak do poczytania.
Siedzę wieczorem ogarnięty moją ciszą
Oni nie słyszą a ja tak jak w transie
Te proste dźwięki mnie kołyszą nade mną chmury wiszą
Wszystko jest takie łatwe i paradoksalne
Zadowolony niosę radość dzisiaj wszędzie
Znowu się uśmiecham wiem że wszystko dobrze będzie
Zagubiony w tłumie chcąc odnaleźć się w tym pędzie
Buduję swoje życie na miłości fundamencie
Te chwile są z nami
I nikt nie zabierze ich dopóki my
Będziemy wciąż tacy sami
Z radością odkrywać każdy nowy dzień
To te chwile są z nami
I nigdy nie zabierze nam już ich nikt
Nie zabierze nikt
Oni słuchają lecz nie słyszą
Między niebem a ciszą spotykamy siebie
Oni patrzą lecz nie widzą z Twojej radości szydzą
Przychodzą kiedy są w potrzebie
Cisza wokół mnie, zapada zmrok
A ja nadal w nią wsłuchuję się
Serce swoim rytmem mocno upewnia mnie,
Że warto wierzyć w ludzi
Pamiętaj o tym że nadzieja karmi a nie tuczy
Do szczęścia otwarte drzwi nie szukaj kluczy
Twój Anioł chce Twą wiarę obudzić
Te chwile są z nami
I nikt nie zabierze ich dopóki my
Będziemy wciąż tacy sami
Z radością odkrywać każdy nowy dzień
To te chwile są z nami
I nigdy nie zabierze nam już ich nikt
Nie zabierze nikt
Oni nie słyszą a ja tak jak w transie
Te proste dźwięki mnie kołyszą nade mną chmury wiszą
Wszystko jest takie łatwe i paradoksalne
Zadowolony niosę radość dzisiaj wszędzie
Znowu się uśmiecham wiem że wszystko dobrze będzie
Zagubiony w tłumie chcąc odnaleźć się w tym pędzie
Buduję swoje życie na miłości fundamencie
Te chwile są z nami
I nikt nie zabierze ich dopóki my
Będziemy wciąż tacy sami
Z radością odkrywać każdy nowy dzień
To te chwile są z nami
I nigdy nie zabierze nam już ich nikt
Nie zabierze nikt
Oni słuchają lecz nie słyszą
Między niebem a ciszą spotykamy siebie
Oni patrzą lecz nie widzą z Twojej radości szydzą
Przychodzą kiedy są w potrzebie
Cisza wokół mnie, zapada zmrok
A ja nadal w nią wsłuchuję się
Serce swoim rytmem mocno upewnia mnie,
Że warto wierzyć w ludzi
Pamiętaj o tym że nadzieja karmi a nie tuczy
Do szczęścia otwarte drzwi nie szukaj kluczy
Twój Anioł chce Twą wiarę obudzić
Te chwile są z nami
I nikt nie zabierze ich dopóki my
Będziemy wciąż tacy sami
Z radością odkrywać każdy nowy dzień
To te chwile są z nami
I nigdy nie zabierze nam już ich nikt
Nie zabierze nikt