wtorek, 2 listopada 2010
GUAPA bouvier bernois
Dzień dobry.
Mam na imię Guapa (po hiszpańsku - przystojna, ładna ), jestem dziewczynką, berneńskim psem pasterskich-bouvier bernois i to mój ogonek był przykryty mamy beretem.
Mama wpadła na pomysł, abym zamieszkała z nimi ze względu na mojego kolegę Hektora, no i na nią oczywiscie-ale to sekret.
Martwiła się, że Hektorix jest taki taki smutny i tęskni za innymi pieskami.
Pomyślała, że nie poczeka na zakończenie kupna Belgowa tylko wbrew zabobonom da mi dom juz dzisiaj.
Na razie w sercach, ale już za chwilę we własnym ogrodzie na własnym legowisku.
Bo mama strasznie sie cieszy, bo dostała z Panem Kotem kredyty. Teraz wszyscy czekamy na dokumenty od notariuszy, co trochę może potrwać, nawet do czterech miesięcy.
Ale już jesteśmy tuż, tuż i te święta pierwszy raz spedzimy w NASZYM PRAWDZIWYM DOMU.
Ja na pewno często będę gościć tutaj, bo robią mi milony zdjęć dziennie, a na razie
buziole w mokre nochy dla wszystkich piesków i kotków blogowych i dla ich właścicieli. I prosze pamiętajcie o zwierzakach zimą.
-pracuje razem z mamą
-i wersja na nalesnik.
-na kotka Shreka.
-ukochana ma kura.
-ukochany mój kot z Hektorixem na końcu.
-ja w roli aniolka z bukietem lisciowym mamy.
-pracuje też w domu.
-Hektorix opowiada mi bajki z interpretacja-tu o Czerwonym Kapturku.
-ogólnie go kocham.
-drzemka z krokodylkiem.
-synchroniczne machanie ogonkami.
Guapa się już przedstawiła, prawda że jest przepiękna, teraz troszkę radości po dniach zadumy - losowanie.
Maszyna losująca nie za bardzo wiedziała o co chodzi,
ale po trudach kartka została wylosowana, tzn wyżarta.
Cos z niczego na dzis
To jeszcze oprócz róż-dziekuje wszystkim za rady, poczynilam jeszcze wianek jesienny. W przerwach, jak mała spała.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Boziu!!! Jaki ja jestem slicniutki piesecek!!! Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać, hehehe; Berneńczyki to jedne z moich ulubionych psinków (zaraz po borderkach, ma się rozumieć, hehehe)....
OdpowiedzUsuńBuziolki śle, a Dyziek macha ogonem:)
słodka ;)..jakiś wózek może potem ciągnąć..a wianek i tak zostanie pogryziony ;p
OdpowiedzUsuńNo no no :) śliczna. Gratuluję kredytów!!! :)
OdpowiedzUsuńNo i mialam racje. To naprawde kawal szczescia. Chociaz teraz wyglada jeszcze niepozornie ale jak osiagnie wlasciwe rozmaiary to bedzie to sporo...szczescia, oddania i bezwarunkowej milosci. Buziak
OdpowiedzUsuńSłów mi brakuje i tchu!!!
OdpowiedzUsuńCudna, słodka, prześliczna i już ją kocham :)
Ja "psiara" uwielbiam psy, -sznaucerki w szczególności a berneńczyki są na drugim miejscu.
Zdjęcia to po prostu najlepszy lek dla serca i oka.
To zbliżenie jej pyszczka i róż rozbraja, oj, utuliłabym ją. Wszystkie zdjęcia bajeczne !!!
Moja Shanti też wyciąga się jak naleśnik :))))
Cieszę się z Wami z kredytu i życzę, żebyście szybko byli na SWOIM - Całusów moc posyłam w szczególności mojej ulubienicy
Jeju!!! Ale słodziara! Nie da się nie zachwycać. A przy tym jaka wygadana, to pewnie po mamusi ;))). Super, super,w tym zachwycie to już nawet jej wybaczam, że to nie mój los wygrał ;))
OdpowiedzUsuńjaka boska pastereczka, taka czarniutka.. Moi sąsiedzi mają też berneńskiego pasterza..fajny psiak. A bukiet klonowy piekny, nie dziewię się, żeś dumna z niego:-)
OdpowiedzUsuńjejku, ale cudny cudak :)
OdpowiedzUsuńfajne psie fotostory
buziaki
Oglądając te zdjęcia miałam uśmiech na całości, bo śliczny piesek i takie fajne zdjęcia ( te minki, te oczęta!... nie mam swojego zwierzaka, więc czasami choć zdjęcia pooglądać mogę :)... a jak dobrnęłam do końca postu, to mi miejsca na uśmiech zabrakło :))) Dziękuję kochanemu pieskowi i jego właścicielce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
ps. bukiety śliczne, a liście jakieś podrasowane chyba, bo różyczki takie żółciutkie :)
No dobrze...ładny jest. Byłby piękny, gdyby miał pręgi, krótką kufę i był bokserem:)))))))))
OdpowiedzUsuńdzień dobry ! :D miło mi jestem Di :D
OdpowiedzUsuńzakochałam się!!!!!
OdpowiedzUsuńjakie one cudowne obaaaa :D
jesssusicku, ale szczeniaczek jest przerozkoszny :)
Cześć Guapa - to ja Franek (Jack Russell terrier), poprosiłem panią, żeby wyklikała kilka słów, bo ja nie umiem. Siedzę sobie u niej na kolanach, blogujemy, myję łapy, bo nic ciekawego, same okładki, okładki - Pani lubi o książkach blogi i sama pisze, więc znowu - okładki, okładki... a jak nie to o życiu, ale człowieków, aż tu nagle widzę koleżkę, co jak ja lubi w piachu się tarzać i spacerować na polu i w lasach, byle by można było pobrykać. I ja też się nigdy, ale to nigdy nie męczę.
OdpowiedzUsuńOto moje zdjęcia - tu wygraliśmy razem konkurs i Pani dostała książkę http://notatkicoolturalne.blogspot.com/2011/01/sodkie-czytanie-jestem-w-raju.html,
a tu na spacerze z moim człowiekiem synem Pani
http://zbabskiejperspektywy.blogspot.com/2011/03/bede-pierdziec-po-caym-donegalu.html
Będę tu zaglądał. Ale fajnie, że Pani znalazła też coś dla mnie.
A teraz zabiera mnie na stronę Fado, takiego fajnego psiaka, co jest bardzo podobny do mnie.
Jaki swietna ta pieseczka:))) Interpretacja bajki o Czerwonym Kapturku rozwalila mnie na lopatki:))))))) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńA tak w ogole to zakochalam sie w fotce H2O - jest boska:)))
OdpowiedzUsuń