czwartek, 30 grudnia 2010
Sylwestrowo-Noworoczne BUZIOLE W NOCH.
Nawet jak nie, to i tak.
Po cichu, albo głośno, na kartce albo w sumieniu, zaczynamy robić rachunek roczny.
Po szaleństwie objadania się, po uciechach prezentowych, już za rogiem czai sie nowy rok.
A my czaimy się do wzięcia za bary z rachunkiem za przeszły i postanowieniami na przyszły.
To co wydarzyło się w moim życiu w 2010 jest chyba konsekwensja słów mojej mamy-teściowej,
Basika, który to w Świeta 09 oznajmił, że mamy z Panem Kotem maksymalnie, ale to maksymalnie wykorzystać przyszły rok.
Oboje jesteśmy w tym samym roku poczęci, więc działać trza było razem.
Bo wedle horskopów wielkich magów, 2010 był to rok wielkich zmian, które mają procentować na następne lata.
No to chyba zrobiliśmy wszystko co możliwe, aby ten były wykorzystać maksymalnie.
No bo jeśli mogę wyobrazić sobie siebie, jak z pieśnią na ustach, w białej szacie oddalam się od zobowiązań finansowych zaciągnietych w tym roku na zakup belgowa-
biała sukmana i ta pieśń to dlatego, iż taka ucieczka to tylko w kierunku jakiejś sekty, to wogóle ucieczka przed Mroźniakiem w grę nie wchodzi.
No więc główne postanowienia, które optymistycznie wyznaczyłam sobie na kilka lat wprzód, spełniły się.
Dom I Mroźniak jest.
Co dalej...
Odnaleźlismy sie z moim Bratem-kuzynem, przez co poznałam jego córeczkę-jest przesłodka.
Znów wiszę na telefonie w kierunkowych Chicago-Belgia, opowiadając po latach ciszy, co tam u mnie, mojej Cioci.
W ciągu roku pozyskałam nowego Tatę-Teścia, buziole Tata bo wiem że mnie podczytujesz.
Nową Babcię, która robi fantastyczne pierogi, lepsze niż moje, a to wyczyn.
Nowego wuja, który nie lubi jak go nazywam wuja i ciocię, która lubi rupiecie tak jak ja, oraz ich córcię.
Do grona osób mi bliskich, moich przyjaciół z Polski i z Islandii, dołączyła Anetka.
Zaczełam pisać bloga.
Dzięki niemu zaczynam poznawać, rodzinę ze strony mojego taty, której nigdy nie miałam. Cześć kuzynka.
Ciekawe jak to się rozwinie.
Dzięki blogowi poznałam również Coco, szaloną-kochaną kucharkę, która mieszka tylko 20 km odemnie.
Poznałam też Was moje kochane cudowne kobiety.
Wasze życie, historię, myśli, wytworki i domy. DZIĘKUJĘ.
Mężczyźni-rodzynki też są w tym gronie-Wam szczególne buziole w noch.
Z innych postanowień to...
Odchudzam się i tak całe życie, więc to postanowienie się nie liczy, zresztą teraz to hulaj dusza piekła nie ma.
Guapa wyszła tak jakoś przypadkiem i to jest bardzo cudowny przypadek.
Zmieniłam pracę i jest super.
No więc patrząc tak z boku to chyba dobrze wykorzystałam ten 2010 rok.
Wam moi kochani z okazji NOWEGO ROKU życzę marzeń, marzeń i jeszcze raz marzeń i odwagi aby je realizować.
Pasji, słońca, radości z dnia codziennego i zdolności do odkręcania złych.
Ściskam Was mocno i ślę noworoczne BUZIOLE W NOCH.
A co do postanowień na 2011 to... są, ale znacie mnie-dopóki sie nie spełnią, to boje się zapeszyć.
I jeszcze zdjęcia - ...Jak to było...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dla mnie rok 2010 był rokiem trudnym, ale mimo finansowego upadku i tak uważam ,że jest na plusie z innych przyczyn. Nie chcę zapeszać, więc na głos nie wypowiadam żadnych życzeń.Ale Tobie i sobie, nam wszystkim życzę wszelkiej pomyślności, mnóstwa ciepła i żeby otaczali nas tylko dobrzy ludzie.Buziole!
OdpowiedzUsuńStary Rok mija , lecz marzenia zostają
OdpowiedzUsuńNiech one się wszystkie nam pospełniają :)
Niech na codzień, nie od święta
buzia będzie uśmiechnięta :)))
Niech też zdrowie tęgie będzie
i kasiory niech przybędzie.
Niechaj Łaski płyną z Nieba
tyle, ile będzie trzeba.
Niech Nowy Rok zabłyśnie tęczy kolorami
niech będzie radość i szczęście
i niech zostanie z nami.
Haniu, Szczęśliwego Nowego Roku!!!
Mysle, ze wycisnelas z tego 2010 wszytko co sie dalo! BRAWO!!!
OdpowiedzUsuńZycze Ci najlepszego na Nowy Rok! Dbaj o Mrozniaka i o siebie! Sciskam mocno
Haniu ,ściskam Ciebie i trzymam kciuki za Twoje noworoczne plany,a zwłaszcza..wiesz za co (będzie Budda ja ci to mówię :)).buziole w noch i w co tam jeszcze chcesz, a zdjęcia wnętrza przecudne, to u ciebie ?....i ten Anioł nad oknem marzenie .
OdpowiedzUsuńPoczytałam, pomyślałam.
OdpowiedzUsuńMiałaś piękny, trudny rok zwieńczony Nagrodą:)))czego chcieć więcej...???
Tylko zdrowia Ci życzę, jestem dziwnie spokojna, że o całą resztę- sama się potrafisz zatroszczyć:))
CaUsy HaneSzko, śpiąca ciążowniczko:))
Wszystkiego dobrego i spełnienia tych nie wypowiedzianych.
OdpowiedzUsuńSunia z niebieskim kotem na posłanku CUUUDO :)))
Na maksa wykorzystałaś 2010. Kochana, niech Nowy, nie będzie gorszy. Niech się szczęści w 2011 roku !
OdpowiedzUsuńBuziaki
Było pięknie, czasem magicznie, czasem przyziemnie, ale pięknie. Teraz niech będzie przynajmniej tak samo, albo lepiej. Buziaki dla wszystkich.
OdpowiedzUsuńPsiuch przesłodkie, U Ciebie pieknie. Do Siego Roku.
OdpowiedzUsuńpięknie było ;)pięknie jest i pięknie będzie , a może jeszcze piękniej ;) gratulacje, dobrego zdrowia i pomyślności w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńOby każdy dzień przyszłego roku miał sens, a przede wszystkim zdrowia, miłości i spokoju :)
OdpowiedzUsuńAgnieszka
Haneczko, ten rok był Twój/Wasz - wycisnęliście z niego maximum i to te pozytywne maximum :)
OdpowiedzUsuńW nadchodzącym roku, życzę Wam kontynuacji i dalszej realizacji marzeń, zdrowia i zdrowego oczekiwania na Mroźniaka po drugiej stronie brzucha :)
Buziole i głaski w brzusio:*
Fotki bajeczne :)
Haneczko, wszystkiego najlepszego bo tylko to co najlepsze należy się komuś takiemu jak Ty.
OdpowiedzUsuń:) Wszystkiego naj w Nowym Roku koleżanko podwójna :)
OdpowiedzUsuńTak....Hanno to był WASZ rok:):)sciskam mocno i zmykam sie szykowac na Sylwestra:)calusy dla Mrozniaka:):) i pozdrowienia dla pana Kota:):)
OdpowiedzUsuńHaniu :) Rok był cudny, wiec życzę zeby ten nadchodzący był jeszcze o 100% cudowniejszy :***
OdpowiedzUsuńFajne masz psisko :*
buziaki :*
Powiem Ci, że rzeczywiści wykorzystałaś dobrze rok, będziesz Mamą a to świetna wiadomość. Ja nie wiedziałam tego dopóki sama nie stałam się nią. I powiem Ci, że w 35 roku życia dopiero i to całkiem przypadkiem :-), jeśli można tak powiedzieć o starej babie.
OdpowiedzUsuńGratuluje odwagi w realizowaniu planów oraz życzę aby ten następny rok 2011 był jeszcze dla Ciebie
lepszy ---- tego zabrakło w poprzednim poście
OdpowiedzUsuńSłońće!!! musisz uważać.... bo mas ztam tak cudnie, że kto wie kiedy zapukam w Twe progi z moją Sis:)
OdpowiedzUsuńAniołq.... spełnienia tego co nie-spełnione... i miłości bezbrzeżnej... i tego... tego...szczęścia:*
moc ogromnych buziaczy w nosek:*:*:*:*:
Spełnienia wszystkich marzeń i planów :*
OdpowiedzUsuńRzeczywiście rok 2010 był dla Ciebie/Was wypełniony dość intensywnie silnymi przeżyciami, emocjami, wydarzeniami, których nikt by się niespodziewał. Takich niespodzianek losu zyczyłabym każdemu ;-) Sam grudzień przyniósł rzutem na metę dwie przewspaniałe wiadomości. Życzę Ci abyście i w Nowym Roku odnaleźli to co dla was ważne, rozwijali to co już osiągnęliście. Byscie zawsze pielegnowali wasze uczucie, a kiedy już pojawi się na świecie ta mała istotka abyście stworzyli najwspanialszą Rodzinę. Życzę Ci niesłabnącego apetytu na życie, a tak wogóle to nie zmieniaj się bo jesteś fantastyczną osobą. Wszystkiego naj!!!!
OdpowiedzUsuńWpadłam przypadkowo na Twój blog - jak to w sieci...I zagoszczę na dłużej, jeżeli pozwolisz...
OdpowiedzUsuńDobrego 2011!
Pięknie było u was! Wszystkiego dobrego w nowym roku! I gratulacje, niech brzuszek rośnie zdrowo okraglutko:))))))))))))!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńKtoś mi kiedyś powiedział, żeby spisać marzenia do spełnienia i schować je w zaklejonym pudełku. Każde na osobnej kartce. Pudełko schować i nie wyjmować. Ostatniego dnia roku przeczytać! I co? Okazuje się, że większość marzeń się spełnia. Tylko my zapominamy czego sobie życzyłyśmy. Postanowień nie rób, spełniaj marzenia.
OdpowiedzUsuńZajrzałam ja tu do Ciebie i... fajnie tu u Ciebie jest...!!! Trochę mam zaległości..., więc podczytywać będę powoli wstecz...
OdpowiedzUsuńTymczasem pozdrawiam ciepło i wszystkiego najpiękniejszego życzę w Twoim Belgowie przez cały kolejny następny rok!
No wreszcie dowlokłam się do Ciebie...
OdpowiedzUsuńKochana, jak cudnie u Was! Przepięknie... a ile dobroci na stole, mniam! ;-)
Rok się Wam pięknie zakończył i dał szansę na urzeczywistnienie marzeń.
Troszkę potrzymam kciuki za Was, reszta pójdzie jak po sznurku ;-)
Bo nie może być inaczej.
Cmok!
cholera - ja tu nic nie napisałam nie możebne - piknie no piknie - czekaj z moja sis jak sie zwalimy z bachorami .... to będzie czad
OdpowiedzUsuńbuziole nochole