czwartek, 6 stycznia 2011
Lustereczko powiedz przecie, kto jest zwariowany na tym świecie?
Dawno, dawno temu, za siedmioma górami i siedmioma rzekami i... blablabla.
A dlaczego dawno i akurat za siedmioma górami?
Od przedszkola wpieraja Nam, że jak ksieżniczka to tylko zagranicą gdzieś w oddali.
A tak za miedzą to nie łaska?
No ja wiem, że nie wypada, ze może jesteśmy za stare, ale...
Chrzanić to, jest karnawał-niech skroń Naszą ozdobi korona, niech w brew sie wpije tiara, niech pióra i woal nas przyslonia.
Kwiaty, cekiny, brokat i lakier-czas szaleństwa i fantazji.
Nie musimy koniecznie biec na bal.
Jak ktoś ma gdzieś w pobliżu zamek, złote bilety na maskarade, albo ewentualnie ksieciunia to cudownie-gratulujemy i zazdrościmy, a jeśli nie..
Ja zaprosiłam na sylwestra moja Anetkę z córcią i przywitaliśmy ten Rok w koronach i w woalkach.
Najwiekszą frajdę małej ksieżniczce i Panu Kotu sprawiło lepienie wymyślonej pizzy, a nam starym królewnom zabawa w modelki.
Nie jestem zwolenniczką -królewny kapryśnej- typu wiecznej dziewczynki, rozpuszczonej przez najbliższych, ale królewny, wogóle jestem.
I tak, jak wiekszość z Nas słyszała o dobrej zasadzie pielegnowania w sobie dziecka, tak ja czasami pielegnuję w sobie królewnę.
Nawet w kapciach i dresach, zamaszyście machając miotłą kiedy natrafiam na lusterka, przystaję i uśmiecham sie do...-
...do tej czasami załzowatej, a czasami nawet fajnej królewny z moich lusterek.
Księżna Aneta, mama księżniczki, w mojej stylizacji.
Księżniczka Ashantki
Księżniczka Hannah Zwariowana.
A propo za miedzą- nie zgadniecie co ja mam za miedzą. No nie taką bezpośrednią, ale samochodem maksymalnie 5 minut-ja mam tratatam rezydecję letnią Króla.
Od ulicy widać bramę wjazdową ze strózówką i podobno gdzieś w jakimś miejscu można dojrzeć i zamek. Jak znajdę to miejsce to Wam je obfotografuje.
Przed spakowaniem, zrobiłam dla Was zdjęcia mojej kolekcji lusterek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I bardzo miło Haneszko kochana, że potrafisz wydobyć z siebie dzieciaczka!!! Poza tym w wuŁalce Ci do twarzy!!! Właściwie jak tak na Ciebie patrzę, to na moje oko prawdziwa z Ciebie Hrabianka, więc ten woal powinien Ci towarzyszyć jak najczęściej i to nie tylko z okazji Sylwestrowych szaleństw:))
OdpowiedzUsuńps. Pan Kot to musi być szczęśliwy z taką warYjotką!! Mam nadzieję, że nosi Cię na rękach 3 razy dziennie dookoła zamkowej sadzawki!!!:)
nooo prosze to sie nazywa sasiedztwo hahah Haneczko!cudnie Ci w woalce! a kolekcja luster wprost zapiera dech:):)!Zapraszam Cie do siebie zrobilam dzis COS z niczego:):)sciskam Cie mocno!
OdpowiedzUsuńWitaj Jaśnie Pani! ;-)
OdpowiedzUsuńIście królewska ta kolekcja, fiu fiu!
Od tylu lusterek mogłaś usłyszeć, żeŚ "najpiękniejsza na świecie"... Bo i wyglądasz pięknie, księżniczko ;-)
I nawet Guapa ma minę z wyższych sfer ;-) No cóż, sąsiedztwo zobowiązuje ;-)
Uroczo zaczęliście NOwy Rok.
Ściskam...
same księżniczki, a gdzie kopciuszek? ;)..dzizus, lustereczek jak w muzeum! :D..to na pobyt króla dużo ochrony się zjeżdza i stangretów :)..a psiak co narozrabiał, że taka niewinna minka?
OdpowiedzUsuńHaniu, pięknie prezentujesz się w tej woalce :)
OdpowiedzUsuńimponująca kolekcja lusterek :)
pozdrawiam serdecznie :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDobilas mnie tymi lusterkami - cudowne !!!! co za kolekcja! takie jedno maluskie jest przepiekne
OdpowiedzUsuńTo sie fajnie bawilyscie dziewczyny :) jedzonko smaczne
Piekna kobietka z Ciebie Haniu :)
pozdrawiam
buuuuu nie mogę być księżniczką no nie mogę nie mam takiej kolekcji lustereczek :(
OdpowiedzUsuńbędę tylko księżniczką jak wpadnę do belgowa :)ale ślicznie wyglądałaś ....
ps. jak to tak do francji beze mnie? też coś ;)
Siostra, nie rycz do francji mam za płotem-przyjedziesz to pojadę z Toba. Bree-dziękuję i no jedno malutkie nie dość że pomniejsza to jeszcze jest wypukłe i odbija całe pomieszczenia.Igus-dziekuje,Wilk-jak przyjedziesz do mnie będzies zrobił za kopciuszka-jakiś gar z makiem Ci znajdę, Guapa jak zwykle baaardzo grzeczna. Njajasniejsza inkwizycje rówież witam serdeczne i ukłony składam. Bell-no fajny sąsiad, ja juz kilka razy przejeżdzałam koło tej strózowki, nie wiedzac co to jets-bo ta stróżówka to większa od mojego domu hihi. Lejdik-tak nosi, nosi jak każdy mąż nosi swoja żone po latach buhaha-powiem mu to dziś.
OdpowiedzUsuńSię zrobiło dworsko. Piękna kolekcja lusterek, a poza tym... miło zobaczyć Twoją twarz :) Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńnie, no, z taką kolekcją lusterek i takim sąsiedztwem to królową być!
OdpowiedzUsuńa swoją drogą...myślisz czasami kto w tych lusterkach kiedyś się przeglądał? bo ja w zetknięciu z każdym wiekowym przedmiotem tak mam...
Pozdrawiam Śliczne Księżniczki!
Niebieskosci-właśnie dlatego tak mnie zafascynowały moje lusterka. Najstarsze ma grubo ponad 100 lat, myślę sobie iz w ich taflach odbijały sie usmiechniete twarze kobiet, przeciez nikt nie płacze do lusterka.
OdpowiedzUsuńNova-bardzo mi miło przedstawic moja facjate.
"....toż to prawdziwa królewna,no tak teraz jestem pewna..."
OdpowiedzUsuńŁadnie tam u ciebie a pieski suuuper. Wierz mi że zaczęłam czytać Twojego bloga ze względy na piesy (czyt. psy). Mała księżniczka podobna do mojej pierworodnej (mniej więcej ten sam wiek). Ślicznie wszystkie wyglądałyście. A lustereczka jakby z inszej epoki. Spora kolekcja. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOj Królewny prześliczne! W pełni się z Tobą zgadzam. Pielęgnujesz jednocześnie dziecko i królewnę. A lusterka !!!!! Zazdroszczę! Gdzie Ty znajdujesz takie cudeńka?
OdpowiedzUsuńLustereczko powiedz przecie... Hanka zwariowana jest najbardziej w świecie :)))
OdpowiedzUsuńImpreza świetna być musiała :) My od kilku lat mamy na okazje sylwestrowo - karnawałowe gwiazdki na opaskach i rogi łosia :))) Wszyscy znajomi rokrocznie czekają na te gadżety :)))
A królewskość własną pielęgnować warto, jestem za, a jakże :))))
Woalki... ech, cudne są :0
Wręcz królewski post napisałas jak na królewne przystało, taką z manierami lub humorasmi ale zawsze co królewna to królewna. A mnie kroci od jakiegoś czasu pytanie czym się rózni księżniczka od królewny hę?
OdpowiedzUsuńSylwester cudowny musiał być, uwielbiam takie spontaniczne pomysły. a jedzonko mniam mniam mniam.
Na widok lusterek westchnęłam i sobie pomyslałam sama do sibie: " a czegóż ty chciałas od królewny, kolekcji łyżeczek?" Pozdrawiam cieplutko.
PS też się czasem przyznaję do tendencji królewskich aczkolwiek chyba jeszcze z czasów wikinskich rodów.
prześliczny zbiór lusterek, robi piorunujące wrażenie
OdpowiedzUsuńWow! Lasko Ty! Zatkało mnie na widok tej księżniczkowej stylizacji. Super Wam pasują te woalkowe klimaty. Zbiór lusterek nie dziwi, a co niby ma kolekcjonować księżniczka? Fajki? ;)))
OdpowiedzUsuńPozazdrościć tych lustereczek.Pielęgnuj je Haneczko, bo jak się któreś (nie daj Boże) stłucze to czar pryśnie i może być tak,że królewna się w żabę zamieni.A fe, co ja gadam. To byłaby tragedia dopiero, a szkoda takiej fajnej buzi :)))
OdpowiedzUsuńJaka boska kolekcja lusterek...ja sie spodziewalam kilku sztuk...a tu wow!!! I jakie to piekne okazy!!!! Sliczne!!!!
OdpowiedzUsuńNiech zyje bal Ksiezniczko nasza blogowa! Niech zyje!!!
Ależ mi ślina pociekła na widok sushi.W ciąży nie jadłam...za to teraz nadrabiam, kiedy tylko mogę:-)). Kolekcja lusterek imponująca. Też mam słabość do takich cudeniek...nie kolekcjonuję, ale chętnie bym to zrobiła cha,cha...No i piękne z Was królewny...śliczne i takie radosne. Buziaki!
OdpowiedzUsuńo! jaka Ty ładnaś :)
OdpowiedzUsuńHaneczko, prześliczna z Ciebie królewna :)
OdpowiedzUsuńkolekcja lusterek imponująca - musisz je koniecznie gdzieś wyeksponować w nowym domu, bo grzech je chować
buziaki i czekam na 12 stycznia niecierpliwie
o zesz w mordę!!! ależ masz piękną kolekcję!!! widziałam, że nie odkrywam nowych lądów, ale całkiem zapomniałam, ze Ty masz tyle piękna!!! weź no je porządnie na blogu pokaż bo az mi ślinka pociekła...
OdpowiedzUsuńbuziolki!