poniedziałek, 10 września 2012
Sława kontra codzienność. Czyli post samochwalny.
Czytając moje ulubione blogi zaczęłam się zastanawiać dlaczego właśnie one?
Czym różnią się te do których zaglądam codziennie, od tych które podczytuję okazjonalnie.
Chyba o codzienność w nich idzie.
Lubie czytać o codzienności.
O tym jak ktoś rano zobaczył promienie słońca na ścianie, o tym jak stworzył coś z potrzeby piękna, o perypetiach z przecierkami i o problemach z chwastami. O córkach, synach, ciastach- o codzienności.
A moja codzienność?
Czy moje słońce kogoś obchodzi, czy ktoś się zastanawia jak dogaduje się Qba z Hektorem i Guapą?
Wczoraj kupczyłam.
Wstałam ciemnym świtem i o brzasku rozłożyłam na straganie swoje rzeczy niepotrzebne, aby zamienić je na potrzebne brzęczące monety.
Siedziałam i wpatrywałam się w tupczący tłum.
Belga poznać z daleka a Belgijkę- nosz powiem jeno że każda Polka w Belgii jest pięknością.
Tu dominuje typ kobiety gruszki przy czym takiej bardzoooo dojrzałej.
Siedzę obserwuję, podczytuję sobie książkę. Dużo czasu do myślenia.
Po 2 godzinach lekka nuda.
Myślę, patrząc na zdjęcie autora bestsellera trzymanego w mej dłoni, że on to ma życie.
Inteligentny, mądry, zdolny, popularny, dom to na pewno ma odmalowany a w domu Panią co to posprząta ugotuje i nie zawraca mu głowy codziennością.
Tak patrzę tempo na jego zdjęcie i nagle dociera do mnie język ojczysty.
-Dzień dobry
Łosz matulu Polak na horyzoncie.
No nie, abym Polaków nie miała na co dzień, ale tak na brocancie co to ktoś podejdzie i tak w ludzkiej mowie się przywita.
Jak, gdzie, skąd ???- przecież nigdzie nie ma napisu że tu Polka kupczy.
Od słońca przygrzewającego mój łeb nie mam chyba majaków.
Podnoszę głowę i widzę, że przede mną stoi uśmiechnięta kobieta.
Jak harpia rzuciłam się na nią.
-A jak, ktos ty, gdzie mieszkasz i dlaczego my się nie znamy??????
Zalewam uśmiechniętą nieznajoma milionem pytań. Szybkie odpowiedzi na moje szybkie pytanie i nagle...
-A przepraszam, czy to nie ty jesteś autorka Belgowa?
.....
.....
.....
Łosz w mordę.
Rzadko mnie zatyka. Tym razem zatkało całkowicie.
A więc to tak wygląda sława.
Jakie to fantastyczne uczucie. Jak mi pierś po tym wstrząsie od razu wypięło. Jak wzrok się zaszklił. Natychmiast tak z 10 centymetrów mi przybyło.
Ewuś nawet nie wiesz jak mi totalnie humor poprawiłaś, o szybującym po dziś dzień ego nie wspomnę.
Dziękuję Ci i ponawiam zaproszenie na kawę.
Fantastyczne uczucie ta sława.
I proszę mi tu nie ujmować, że w mojej wsi to tylko jedna polka a pobliskim rejonie to może z 5 jeszcze się znajdzie- bo ja mam teraz swoje 5 minut chwały i próżności.
Tak wyglądała wczoraj moja codzienność.
Od porannego słońca w kuchennym oknie, po kupczenie na brocancie aby zakończyć z wieńcem laurowym na skroni i z głupkowatym uśmiechem połaskotanej sławą Polki na obczyźnie.
A żeby całości obrazu codzienności mej dopełnić, to obecne relacje towarzyskie moich sierściuchów podejrzane z ukrycia- wyglądają tak.
Na prawie sam koniec chciałam się pochwalić wygraną w konkursie organizowanym przez Anya TU.
Co ja się naszukałam odpowiedzi na pytanie konkursowe to moje.
Ale znalazłam, odpowiedziałam i wygrałam.
Proszę- tak wygląda wisior na sławnej szczęśliwej właścicielce.
Anya- dziękuję
Udanego tygodnia, a w nocy...
a w nocy samych słodkich snów o sławie i zamkach i królewiczach i białych koniach i domkach z piernika i wygranych losach i ciastkach i zgubionych kilogramach iiiiiiiiiii
buziole we wszystkie nochy
Książe sławnej matki, piszącej bestsellerowy blog.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ale Ty to masz szczescie:P,jak nie kobieta co chciala dom po latach zobaczyc ,to fanka prawdziwa z krwi i kosci.............aha a mala kuleczke czarna ,te wiesz taka futrzana zabieram hiii:******
OdpowiedzUsuńPo pierwsze: Ślicznie Ci w tym wisiorze. Po drugie uważam, ze góra z górą się nie zejdzie, a człowiek z człowiekiem zawsze.
OdpowiedzUsuńPieski słodziuchne a książę, śpi, jak książę. Uroczy maluszek.
Wszystkiego dobrego. Pa
Lo matulu!!!!! Chcialabym zobaczyc Twoja mine jak padlo pytanie, czy nie jestes autorka belgowa ?? :D:D
OdpowiedzUsuńSiersciuchy przeslodkie :))))
Naszyjnik jest cudny !! A Raszko rosnie jak na ''drozdzach'':)
pozdrawiam ''znana'' autorke :)
Tylko uważaj na wode sodową ;-))
OdpowiedzUsuńzdjecia sierściuchów przecudne, sławy zazdroszcze oczywiscie, choć ona w pełni zasłużona♥ no i widzę,że piórka Ci sie piękne trafiły, od samej mistrzyni !!
cmoki
:):)jakie ty masz warkoczyki SŁAWNA kobietko:):)jak to mówią...góra z górą się nie zejdzie:):)a człowiek z człowiekiem tak:):)
OdpowiedzUsuńHaniu, czuję się tym bardziej zaszczycona, że do takiej Sławy mój biżut trafił!:D
OdpowiedzUsuńp.s. jaka Ty "włosiata" jesteś(!), zazdraszczam z całych sił, o takich warkoczach całe życie marzę a szansy spełnić ni czorta. ;)
Syneczek słodziutki!:) <3
Zwierzaki świetne!:)- aktualnie niańczę 10 letnią boksię po dużej operacji...
Buziaki do Belgowa ślę!:*
Wow, no widzisz jaka jestes slawna...cudownie:)
OdpowiedzUsuńJa juz tez mam pierwsze spotkanie z blogowego swiata za soba, tyle, ze umowione;)
buziaki w nos:)))
piekny naszyjnik, zazdraszczam....
co sie dziwic blog masz cudny ja uwielbiam go czytac hehhe ... super zdjecia zwięrzatek ... jak moja mam przygraneła psiaka który miał jakies pół roku to w tym czasie moja kochana kicia |( niestty juz jej nie ma ) miała kocieta i psinka została potraktowana jak jedno z jej dzieciatek mogła bez ograniczeń ssac mleko od mojej koteczki i sie przytulac uwielbiam zwierzaczki nie mogłabym sobie domku bez nich wyobrazic ... u nas juz zostało postanowione domek sie wybuduje kupujemy doga niemieckiego uwielbiam te psiska ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńło matko:)))...ale numer:)) gratuluje sławy:))))..jakie ty masz przekochane sierściuszki...wytarmosiłabym je :))))....cóż a synus jakoś tak pokazał ,gdzie to wszystko ma:))....ściskam mocno i serdecznie:))
OdpowiedzUsuńAż mnie dreszcz przeszedł... hi,hi.
OdpowiedzUsuńGratuluję sławy, a jakże !!!
Należy Ci się ta sława :)) oj bardzo.
Sierściuchy ściskam, a Księcia całuję mocno!
P.S. Super zdjęcie z wiosrem :) Boskie!
Buziaki.
Gdy patrzę na twe śrściuchy, to się zastanawiam "czy to jest miłość, czy to jest kochanie?":-)
OdpowiedzUsuńA z ciebie Pocachontas się rormalnie zrobiła:))))))))
Teraz to już sodówką będziesz mogła pewnie handlować sławna kobieto. Ja bym chyba zawału dostała ,jakby mi ktoś tak dzień dobry powiedział z nienacka.Widzę ,że klateczki zapełnione i wzięłaś się za przeszywanie sierściuchów.Ten krzat z tyłeczkiem do góry jest wart 1000 cmokasów wszędzie.Piszę to ja , Twoja ulubiona(mam nadzieję) od chwastów i gnojówki
OdpowiedzUsuńCzemu mnie zawsze wzrusza jak piszesz? Nie wiem... No ale wzrusza przeokropnie i teraz sie cieszę, że Cie "znam" hahaha - to musi być bardzo urocze takie spotkanie na brocancie... Juz je sobie oczyma wyobraźni zobrazowałam i tak...
OdpowiedzUsuńA co do tego pisania o codzienności masz rację, cos w tym jest, choc czasem przypomina mi zagladanie w okna przez uchylona zazdrostkę - to też lubię :))))))))))
To ja bym chciała o autograf Panią prosić, proszę Pani...
OdpowiedzUsuńSzacun ! Taka rozpoznawalność, ho, ho !
OdpowiedzUsuńA tak na marginesie, spotkać kogoś z blogowego świata to niesamowite uczucie i wielka radość.
Hanuś, twoje poranne słońce złapane w kuchennym oknie cudne, a ostatnia fota "łobalyła" mnie na łopatki :-)
Ściskam mocno
Rewelacyjne spotkanie - pław się w blasku sławy pław ;))))
OdpowiedzUsuńPiękne pojemniki z serduszkami! Książę rozkoszny a zwierzyniec przeuroczy :)
No i wisior - jak dla Ciebie, normalnie teraz to Pocahontas :)))
Buziaki Sławna Kobieto:)
no prosze!!!fajowo!
OdpowiedzUsuńaz mnie ciarki przeszly ty blogowo celebrytko!!!
uwielbiam twoj styl pisania!!!
nie wiem na ile zagladasz do mnie, ale ja tam zawsze musze przeczytac twoj nowy post!!
nie potrafie okreslic twojego stylu pisania, ale wydajesz sie konkretna babka, ktora wie, czego chce i twardo stapa po ziemi, z duuuuuuuzym sercem, i wieeeeelgachnym poczuciem humoru
no tak mi sie wydaje!!!
moj maly tez tak spi z dupcia wypieta!!!!!
dzidzia i zoo sa super!!!
mam nadzieje, ze biznes sie krecil!!
nie lubie ksiazek kryminalow, ale chmielewska kocham i ty tak troche piszesz
choc of course nie chcialabym tu czytac zadnych kryminalnych opowiesci
pozdrawiam cieplo!
Z przyjemnością wygrzewam się w Twoich promieniach sławy, oglądam zwierzaki i wzdycham do dzidziusia- za każdym razem jak tu jestem ;) Chyba jakieś nieodkryte pokłady macierzyńskie we mnie drzemią.
OdpowiedzUsuńSława...gratuluję,pupcia jak armatka.Moja wnusia też tak spała.
OdpowiedzUsuńkiedyś jedna pani w tramwaju bardzo mi się dokładnie przyglądała i miło uśmiechała przy tym,więc w mojej spragnionej sławy głowie urosła myśl taka ,że ot może mój blog jest już tak szalenie popularny,że ludzie mnie w komunikacji miejskiej rozpoznają.W domu okazało się ,że na czole mam gigantyczną plamę z tuszu..ale co się naprężyłam przez te 5 minut to moje :)
OdpowiedzUsuńUśmiałam się! Tak sympatycznie to opisałaś! A przecież musiało być Ci niezwykle miło! Teraz noś głowę wysoko! Zasłużyłaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
twój książę to się bardzo ładnie wypiął na wszytko...chyba!A sława chyba zasłużona, skoro granice przekracza. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa zawsze tak z ukrycia..., ale tym razem musze sie wypowiedziec: otoz ja takze zapytalabym czy to Ty, wysciskalabym z calych sil???? Tak , tak - bardzo , ale to bardzo lubie Was wszystkich i kudlacze tez... malego Mrozniaka zwanego Ksieciulem uwielbiam... co tu duzo mowic- zawsze z niecierpliwoscia czekam na nowy wpis, zagladam prawie codziennie i czuje sie bardzo swojsko i pewnie na Twoich wirtualnych wlosciach... Zawsze , jak jedzemy do Belgii - mysle sobie widzac fajna chatke przy drodze :moze to tu??????? (takich z gankiem podluznym widzialam juz wiele)!!! Ach, Ty poprostu jestes dawca bardzo pozytywnej energii ipozwalasz brac nam ile dusza zapragnie (mocno czulam sie podbudowana po koment. na pewnym blogu w sprawie matki idealnej- nawet nie wiesz jak ja Ci w duchu dziekowalam za ten wpis!!!!) Wiem, ze troche to chaotyczne, ale pisze co secre podpowiada :o))) Kochana , nigdy ale to nigdy nie zmieniaj swego nastawienia do swiata, zarazaj dalej optymizmem i wiedz, ze w Burscheid (Deutschl.) mieszka Ania z rodzina, ktora jest Twoim fanem!!! Cmok w Nochy
OdpowiedzUsuńA.
No wreszcie doczekałam się na nowe wieści od Ciebie :) i to jeszcze jakie :). Gratuluję rozpoznawalności!!! Śierściuchy bardzo fotogeniczne, wisior cudny a poza Raszka rozbrajająca :). Buziaki. "Twoja fanka" :)
OdpowiedzUsuńMilion żarcików ciśnie mi się na usta,ale przez komputer może zabrzmiały by złośliwie????Bo intonacji nie słychać,uśmiechu nie widać.Dlatego BARDZO serio napiszę,że chciałabym abyśmy mieli TAKICH celebrytów:)
OdpowiedzUsuńOj Hanuś, jak ja tę Twoją codzienność oglądać lubię! I Guapki i Raszki. A warkoczyki są po prostu cudne!
OdpowiedzUsuńjaka fajna przygoda :) tez bym tak chciała :) piękny wisior
OdpowiedzUsuńHaniu gratuluje!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJa to uczucie juz ZNAM:) Moze nie spotkalam JEJ na brokancie..zaczepila mnie w centrum handlowym w Regensburgu. "Zdebialam" - to za malo powiedziane...Ale bylo i tak, ze niektore Polki, gdy sie dowiedzialy o moim blogu....przestaly sie odzywac...nie wiem..dlaczego...Juz sie nie zastanawiam...
Ale Tobie szczerze gratuluje!!!
Roszko jak zawsze slodki!:) Kocham fotki spiacych Maluchow:)
Buziaki:-)
Gratuluję sławy :) miłe są takie spotkania ... Twoje sierściuchy są fajoskie, a Raszko w każdej pozycji UROCZY :))) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńPiękny wisior i te warkocze, super. Czasem nie zdajemy sobie sprawy, ile osób czyta i podgląda nasze wypociny. Miło, że mogłaś spotkać kogoś takiego w realu, przyjemna sprawa i oby więcej takich spotkań.
OdpowiedzUsuńMoje drogie Pani na zstepie bardzo dziekuje za tyle milych komentarzy i donosze, ze dupcia.
OdpowiedzUsuńlAPTOP MOJ SE WZIOL I ZDECHL.
Nie mam jak wam odpisywac, nie mam jak komentowac, no nie mam.
Tak szybciorem korzystajac z kompa Pana Kota to
-anonimowej Annie- dziekuje: teraz to mam skrzydla i powod do pisania i pisania i moj dom jest w okolicy rocheforte-wiec jak t(amtedy bedziesz jechac sluze swym cialem do wyciskania i kawa
-amna-skad wiedzialas? ja kocham Chmielewska- kocham kocham
Madzika-buhaha ale mnie rozbawilas, ja to bym ciebie z daaaaleka rozpoznala
margott-no slawa innych denerwuje oj denerwuje - buziole
inne moje kochane lece dalej reanimowac komputer
moje zdjecia moje notatki
dziekuje jeszcze raz
buziaki
Sława,sława,sława*** nie dziwi bo przecież Hanuś czyli TA POLKA na obczyźnie super dziewczyną jest!!!!pochłaniamy cudne teksty pisane z niesamowitym wręcz poczuciem humoru,ciepłem i mistrzowskimi fotkami więc rozpoznać uroczą i śliczną mamusię Dzidziola jest barrrrrdzo łatwo!!!a te warkocze + naszyjnik cudne:)))zwierzaki rozumiem nie dają sie nudzić:)
OdpowiedzUsuńcałuski i ściski
dorcia
No kochanaaaa ;-))) Twoja sława już międzynarodowa! A pamiętasz, jak Cię wzięłam za Francuzicę, hihi?!
OdpowiedzUsuńZwierzaki w cudnej komitywie, zdjęcie zza maszyny rewelacja!
Ale jak zwykle pupcia Księciunia wymiata!
Ściskam czule ;-)
Poczytałam z wielką przyjemnością i uśmieszkiem.
OdpowiedzUsuńKoty, psy i inne cudne.
A Maluch śpi tak jak moja M własnie w tej chwili (czy to wygodna pozycja? :-)
Pozdrawiam cieplutkko!
Co się dzieje z tymi kompami? Jesteś już czwarta z blogowiczek, której zdechł i padł...
OdpowiedzUsuńHa ha ha. Ale rozumiem rozumiem Twoja dumę. Sama bym pękała z dumy. I na pewno nie jest to coś zwykłego takie spotkanie. Wiem bo wokół mnie mnóstwo polaków a o tym ze prowadzę blog wie kilka w tym większość mieszka ze mną :) Całuski moja zdumiona? zadumana? a nie dumna, niezwykle popularna blogerko :*
OdpowiedzUsuńDziekuje bardzo;o)))
OdpowiedzUsuńJak bede w poblizu i znajde Wasz domek nie omieszkam zapukac do drzwi!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam cieplo
Ania z Burscheid
No i słusznie, że się chwalisz! :)
OdpowiedzUsuńBo to bardzo przyjemne!
U mnie kiedyś pewien klient zawitał, który też mi to pytanie zadał, a to były jeszcze czasy, kiedy pisałam na Onecie :)
Wisior cudny, a te Twoje zwierzaki się kochają i misiają cudnie, Moja kicia też tak się rzuca na pieska!
A jak się udało kupcenie?
ale fajny blog trafiłam tu przez "mrs.right" ale zostaje na stałe.Śliczny maluszek, fajne zwierzaki,fajnie piszesz a o "pięknościach" belgijskich mówił mi mąż :))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Masz super menażerię, Dzidzia słodziak, pióro lekkie, czyta się z przyjemnością i uśmiechem. Fajnie u Ciebie to zostanę:)Gratuluję sławy)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię Twoją, a w zasadzie Wazą codzienność podglądać i wcale się sławie Twojej nie dziwię ;)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię Twoją, a w zasadzie Wazą codzienność podglądać i wcale się sławie Twojej nie dziwię ;)
OdpowiedzUsuńDespite the fact that you absence give Liverpool, provoke your interest. Respecting are bulk models available, therefore you undertake what stretch you are descending need. Though these facts are looked acquire beforehand, insouciant you invoke van.
OdpowiedzUsuńThis keep up you representing rentals in conflict with hour. Even if you lease agency use, Payday uk, Payday loans they together with than stroke you in reality need.
Choose a handful of which you truly almost you peeve deal. Helping you obviously your choice.
Joe Johnson is an superior affordable vans for hire.
In cancel end, your pay off. together with affordable in the vanguard Liverpool drift is totting up or into the bargain you together with is involving recognize your vacation.
Check van letting is legal. give birth to insurance. Hammer away you firmness this varies over agencies asset motor model. This may price you around you appreciate you are added to protected. buff is bustling condition. You around its be worthwhile for your administering safety.
Here are divers your decision.When all in all renting parts van, run control passengers with the addition of cargoes exclusive of their volume. This additional you fortitude renting. Although you are bringing big cargoes, you bottom [url=http://yup.filmy-love.org/]pay day loans[/url] represent tailgate lift.
Here are assorted tips wander you in the final profit you licence future.First Payday uk, Payday loans is on every side is assault online excellent Liverpool. You breech pictures execute company's delegate they undertake rent. You also their hotline alongside entreat questions take things. subject concerning this is polish pictures you remark internet may keen stand aghast at what overflow seems present setting. almost is reckoning late. Cheer is around your options. Estimate quotes stray companies offer. beyond your utter rental, you robustness offered unornamented too-hard-to ravine quote. View with horror signal this. Supposing an sacrifice is view with horror true, apropos you dread right. Despite the fact that you cool is corn than mix with average, this brawn strategy. supposing are private you essential of. In the chips would even if you astonished your successive than ordinary deal.
british payday loans