niedziela, 24 października 2010

Unoszona przez Muzę, całuję Mortena H. w papier. Czyli co mi gra.



Moja MUZA MUZYCZNA wywołana do tablicy przez Mirę.
No cóż, przyznam sie bez bicia, iż Muza ta, zawsze była mi bliska, ale abym na jej punkcie fioła dostawała i noce na ten przykład zarywała,co to, to nie.
Taką miłością się darzymy-spokojną.
Szanujemy się i czasami się do siebie dostosowujemy.
Ona bardziej pomaga mi, niż ja jej, ale taka już rola Muz.
Cały mój żywot można podzielić na utwory, często niezbyt górnolotne, bo raczej popkulturą zalatujące niźli czymś wznioślejszym, bardziej uduchowionym.
Ogólnie pokreęcona ta moja Muza muzyczna.

Podstawówka-zacznę górną półką-ciąganie dzieci do filharmonii-podobało mnie się.
Z pop, dominująca Madonna i A-ha. Take on Me- no przecieŻ jak ja zobaczyłam Mortena H., jak ON w tej kreskówce walczy i ratuje tą brzydką babę, to przez ładnych kilka lat plakat z głową Mortena był przezemnie obcałowywany na dobranoc. Moja pierwsza miłość, nie śmiac się proszę.




Ogólniak-jak mnie pamieć nie myli, przewagę stanowiło Depeche MOde z U-2 i Grzegorz Ciechowski.
Studia-no to był jakiś misz masz totalny-Ogólnie wszystko po trochu. Turnau, pierwsza płyta Steczkowskiej, Bjork, muza filmowa,
techno do diety zamiast siłowni-no uprzedzałam przecież, że moja Muza muzyczna jest 'trochę tego'.
Wiek Polski-Gothan Project, muza filmowa i klaskanie Rubika, też klaskałam.
Wiek Belgijski-lece po francuzach. Utwory dla mnie najważniejsze są z boku postu, pozwolicie więc iż nie będę ich dublować.

Zapraszam więc, to jest moja muzyka.


ZAWSZE DZIAŁA - nawet w najgorsze dni.



DODAJE MI NADZIEJI I WIARY.



NAJPIĘKNIEJSZE I NAJDELIKATNIEJSZE WYZNANIE.




SAMA MUZA, BEZ ZBĘDNYCH SŁÓW. PIĘKNY FILM.



Aby dzieła dokończyć do odpowiedzi i przedstawienia swoich gustów muzycznych zapraszam
Ja nowa milnova
Kokonka
Anię z ruderki hiszpańskiej.


Troche jesieni po belgijsku.


Buziole w nochy.








11 komentarzy:

  1. Drugą noc z rzędu siedzę sobie w pracy, niewiele kapuję, no ale tak bardzo mnie zastanowiło dlaczego całujesz MONTERA:D:D: w papier, ze aż sobie weszłam poczytać...;)
    I co ja widzę..koleżanka zbliżona wiekowo, ledwie przed 40 urodzinami, na A-Ha chowana!!!Jakże mnie to cieszy!!Grzesia Ciechowskiego też się kochało...Depesze nie szły jednak ze mną jedną parą, ten etap u mnie przypadł na Pink Floydowe klimaty:)))Posyłam Ci linka do mojego ostatniego odkrycia,się mnie podoba ta nostalgia, może i Tobie wpadnie w ucho:)
    Pozdrowienia!
    http://www.youtube.com/watch?v=AQ0uZRqJTlE

    OdpowiedzUsuń
  2. Ho ho ho :) bardzo ładne zdjęcia... jesień w Belgii jakaś bardziej słoneczna niż tu ;)
    Tutaj krótko opisze swoje gusta muzyczne, a w najbliższym czasie obiecuję, że pojawi się post z linkami ;)

    Muzyka moje życia:
    - Zaucha, Prońko, Banaszak, Łobaszewska
    Polucjanci, Jakubowicz (!!!), Turnau (ale bez zbytniego poetyzmu)
    - Myslovitz
    - Grzgorz Ciechowski (także płyta Oj dana) a także w duecie z Kayah
    - osttanio o dziwo Brodka płyta Granda (zakochałam sie)
    - prawie zapomniałam Maria Awaria
    - czeski pop :P (Krystof --> zdecydowanie tak)
    - czego ja nie lubię? ;)

    aaaa można by wymieniać

    będzie post z najlepszymi kawałkami :)

    Buziaki z szarej, jesiennej Polski :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj wzdychało się do pięknego Mortena, wzdychało. Po tym teledysku sama miałam ochotę wskoczyć do komiksu ;)) Do innych fascynacji Twoich też mi dość blisko, chociaż z Ciechowskiego wybrałabym "Odchodząc" - ten tekst mnie po prostu rozwala. No i "Umarła klasa" ... przed pierwszym spotkaniem po latach w 15-lecie matury słuchałam tego na okrągło.

    OdpowiedzUsuń
  4. A proszę ;) http://ja-nowa-milnova.blogspot.com/2010/10/moja-muzyka.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Mortena uwielbiałam pasjami.Nie wiem bom nie na bieżąco co w muzie "piszczy", ale mieli jakieś próby powrotu? Prawda li to??
    Nie mniej, zdjątko faceta i grupy w portfelu nosiłam, potem chłopak a mąż obecny je wyparł - tak się rodzą nowe miłości :)))
    A Ciechowksi, nie moja półka, choć zna sie utwory, zna:)
    Ach, no i jesienne zdjęcia - FANTASTYCZNE:)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uprzejmie melduję, że są takie hmm usługi, co to koleżanka sama chce kredyta brać, a potem ...w nocy też trzeba będzie pracować;):D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  7. A-HA:)) Miałam kasetę z nagrana pierwszą płytą. Bardziej jednak z tamtych czasów przemawiało do mnie The Cure, Depache Mode i New Order, + milion innych, których tu wymieniac nie będę. Przepadłam później dla muzyki produkowanej w małej niezależnej wytwórni 4AD:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hejo Babeczki :-)
    U mnie wisiały plakaty Georg'a Michael'a i Madonny, nie było posterów Arama Iljicza Chaczaturiana np tp nie wisiały. Może to i dobrze bo wyględny to on nie był i mógł doprowadzić do przedwczesnego zejścia z tego padołu... Taka facjata, co to przestrasza nie tylko w nocy.....Poza tym pasjami Bach a zwłaszcza (tu raczej nie będę oryginalna) Tocatta i fuga d-moll, do upadłego...do tego stopnia, że grałam ją w końcu na organach w Szczecińskim Zamku. Jest jeszcze Vivaldi, Grzegorz Turnau, Verdi (owocujący w imieniu mojej latorośli), Helloween a zwłaszcza ich abum "Keeper of the Seven Keys", Accept, Ac/Dc, Jean MIchelle Jarre, Nightwish.... Bach nie żyje, Vivaldi i Mozart nie żyje...i ja też coś się dzisiaj kiepśiutko czuję ... ;-P
    Papapa

    OdpowiedzUsuń
  9. KOcico, no ja calkowicie zapomniałam, że ty fortepianowa byłaś.
    Luiz a ja mam takiego pomysła- w tym miejscu powinnaś zacząć uciekać-wez ty i zacznij tez pisać bloga.
    Nikt Ci nie każe pisac codziennie, chwalic sie masz czym, ale ja Cie widze w takim blogu z mocnym słownictwem. Taki hard cord.

    OdpowiedzUsuń
  10. Myślałam o założeniu bloga tylko ze względu na Twoją nagrodę, którą miałam niepochamowaną chęć wygrać.... jestem leniwa, ale się staram.... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kocico w lsosowaniu biora udział komentarze, więc ty tez, a nad blogiem zastanów sie prosze bo strzasznie kreci mnie Twój mózg.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo. Te słowa pozwalają mi wierzyć, że to co robię ma sens, że ja mam jakieś znaczenie w tym zwariowanym świecie.

Related Posts with Thumbnails