wtorek, 29 listopada 2011

Banicja rodziny królewskiej, długi warkocz żywicielem rodziny, free wzory haftu krzyżykowego i odchudzanie.


Na zdjęciu Dzidziul wyrywający warkocz.

W poprzednim poście przedstawiłam Wam łazienkę Raszka i gości.
Wspomniałam również o naszej prywatnej łazience przylegającej do sypialni.
''Wychwaliłam'' przy okazji prace poprzedniej ekipy kafelkarzy, którym pomyliły się poziomy i zrobili mi spływ wody na sypialnie.
W związku z dowcipem ww Panów prace nad łazienka Raszka zastopowałam i od trzech tygodni jesteśmy na banicji.

Stwierdziłam, że mam totalnie dość, wyprowadziłam się do przyszłego pokoju Dzidziula,który też jest w rozsypce-pokój nie Dzidz, ale przynajmniej nikt mi tu nie szlifuje i wpuściłam Wujka Majstra do naszego królestwa.

Ma to wszystko poprawić, naprawić, spad wody zrobić w odpowiednia stronę, do tego dorobić półeczki i dodatkowe oświetlenia w łazience, wymienić panele w sypialni, wstawić parapety, dorobić listwę ukrywająca karnisze, obrobić, pomalować i wytapetować.

I jak to już wszystko zrobi to ja się z Dzidziulem zamknę na trzy spusty i dopóki remont całkowity nie będzie skończony wychodzić z królestwa nie będę.
Po jedzenie spuszczać będę jeno z balkonu warkocz.









A jak już będziemy okupować to królestwo porządku, to w między czasie postanowiłam nauczyć się haftu krzyżykowego.
I nie byłabym sobą gdybym od razu nie zabrała się za coś co najtrudniejsze. Chcę wyhaftować buziol Dzidziula i tu pytanie do osób wtajemniczonych-projekt przerobiłam sobie w Haftix i ustawiłam na 100 krzyżyków na 10 cm.
Czy to jest możliwe do wykonania czy ja już totalnie na głowę upadłam?
I jaką kanwę-znaczy materiał ja mam kupić jak chce haftować na 100?
Przy okazji znalazłam wzory Aniołów haftowanych krzyżykiem, jak ktoś chce proszę bardzo.





ps. Zaczęłam chodzić na siłownie.
Od 3 tygodni jestem na totalnej diecie. Teraz doszła siłownia.
Piszę Wam o tym bo potrzebuje dopingu i wsparcia.
Waga na dziś - uwaga przyznaje sie i jest mi z tym ciężko - 83 kg
Schudłam już 4 kg
Waga przed ciąża 73 kg.
Waga jaka chce osiągnąć 70 kg.
Waga 10 lat temu kiedy schudłam 20 kg 58 hihi ale byłam laska.

34 komentarze:

  1. Remonty przetrwacie, tylko warkocz spuszczaj nie tylko po jedzenie dla małego, ale i dla siebie, bo w tej diecie i krzyżykowaniu całkiem zapomnisz jeść :) Właśnie co do krzyżyków to nie pomogę, bo sama nie umiem połapać się w doborze tkanin. Za siłownię i dietę trzymam kciuki, jak raz dałaś rade to i teraz się uda, wiesz, że umiałaś schudnąć i masz silną wolę, więc dasz radę!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zazdroszczę samozaparcia dietowego, którego mi ciągle brakuje:P
    Raszko cudny mężczyzna jest! a remonty... cóż, totalnie nie zazdraszczam, ale popatrz, kolejną sparwność zdobywasz Krzyżowcu ;))))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. To się dopiero dzieje :) ale widząc Twoją konsekwencje nie ma strachu.
    Pozdrawiamy Banitów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. tzrymam kciuki, zeby te spadki- lazienkowe i kilogramowe były w odpowiedną stronę!!!
    całuchy

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie papuguję za ystin, ale naprawdę szczerze trzymam kciuki i za remont i za krzyżyki i za walkę z wagą (bo to ona świnia jest i pokazuje co pokazuje). Ale wiesz, że mięśnie są cięższe niż tłuszcz, prawda? Dlatego nie martw się, jakby ta waga spadała po siłowni wolniej. Sprawdzaj sobie na wszelki wypadek centymetry w obwodach. I smuklej kochana, smuklej dla siebie i swojej własnej satysfakcji. Buziak.

    OdpowiedzUsuń
  6. Hanneszko łazienka prezentuje się świetnie (już teraz) :) Co do dopingu - jest nas dwie tracących kilogramy (ja już 2x tyle) :) aczkolwiek ja nie na restrykcyjnej diecie :) Dopingiem niech będzie każde ważenie i to, że będziesz się lepiej czuła fizycznie i mentalnie :) Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. za odchudzanie trzymam kciuki - bo nie jest to moją zaletą - zero silnej woli :)
    za spływ kajakowo-łazienkowy też
    ale kochana jeśli chodzi o krzyżyki to bardzo mi przykro ale ja mam 2 lewe i zero talentu - moja mama jest w tym mistrzynią ...
    czekam na was na wsi :)

    buziole

    OdpowiedzUsuń
  8. Hanula,aktualnie jestem po likierze jajecznym ,sztuk dwie(znaczy kieliszeczków :) )więc słabo kontaktuję,czyt.nie przeliczam krzyżyków na cm i z powrotem :D
    ale jak dojdę do penej trzeżwości to
    dam znać :)
    buziole lasko.

    OdpowiedzUsuń
  9. p.s jestem absolutnie zboczona w kwestii kilogramów..tzn.uważam ,że to bardziej sexy niż skóra i kości :)
    A na diety reaguję napadowym rzucaniem się na lodówkę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. już wiem- tkanina Lugana 25ct gęstość 100 nitek na 10 cm,ale się zachlaszczesz jak nic...
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  11. yhhhh łazienki...
    u mnie spadów brak, ale za to rzygałam już fugą...
    Powodzenia Kochana z tymi krzyzykami, bo oczy wykol...
    Bombel CUDNY!!!!!
    Ciocia przytuli jak najdzie okazja:)
    a o rekinach pamiętam, mogłyby przypłynąc do mnie:)

    :*:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  12. To Ty jesteś RASZKPUNKA :))
    Widzę, że ekipy partaczy są wszędzie. Życzę Wam, żeby już więcej się taka nie trafiła. A Raszko w wersji krzyżykowej jest przecudny. Też bym chciała takiego Antośka, ale haftowanie dobrze mi szło tylko w ciąży ;p Poza tym na żadnej kanwie ta wersja nie wyglądałaby zachęcająco ;p

    Ja też już obiecałam sobie wziąć się za siebie i nagle dopadło mnie jakieś osłabienie i przerwałam. A tak mi z tym źle, bo w ciąży schudłam 12 kg, w końcówce wróciło mi to pod postacią wody, ale tydzień po porodzie ważyłam już niecałe 58. A teraz przez te podstępne biszkopty znów przekroczyłam 60 (z tym, że mam tylko 160 cm wzrostu) i marzę o tym, by zrzucić 5kg. Może razem się będziemy dopingować?

    OdpowiedzUsuń
  13. nie no tym haftem to mnie powaliłaś odlotowaś! i ten warkocz jeszcze i pewnie śpiewasz poczułam się swojsko jak w kurpiowskiej chacie:-D

    OdpowiedzUsuń
  14. A ja znowu wypatrzyłam "trzeci plan" łazienki, a na nim cudowne stare haczyki :-)
    Wagą się nie przejmuj. Sama przyszła, sama pójdzie. W ciąży przytyłam ok 30kg. Potem przyjemna dieta 1000kcal. Bez wariacji, nie zauważyłam kiedy reszta spadła. Siłownia najlepsza przy dziecku, remoncie i ogrodzie :-)
    Ale, tak naprawdę wiem, jak trudno czuć się we własnej, za dużej skórze.
    Trzymam kciuki i życzę wytrwałości.
    Buźka

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzidzul słodziak. Ćwicz dasz radę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Raszko uroczy chłopczyk :)
    Haniu, będę trzymać kciuki ...
    żeby spadek wagi odbył się w miarę szybko i "bezboleśnie" :)
    ja też podjęłam tę "walkę" ...
    z tym, że ja nie stosuję żadnej drakońskiej diety ... poprostu odstawiłam mączne produkty(pieczywo i makarony przede wszystim)i wszelkie słodycze :)
    pozdrawiam serdecznie i słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Co do odchudzania chcieć to móc, gorąco polecam nordic walking- ja dzięki niemu w dwa miesiące po porodzie ważyłam tyle co przed ciążą a nawet trochę mniej, bez żadnych wyrzeczeń jeśli chodzi o jedzenie, bo czego jak czego ale jedzenia to ja sobie odmówić nie potrafię:) Pozdrawiam i trzymam kciuki:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja co chwilę "odbywam" jakąś dietę z marnym skutkiem, bo wracam potem do starych przyzwyczajeń. Trzymam kciuki za Ciebie. W remoncie życzę powodzenia. Pa

    OdpowiedzUsuń
  19. Trzymam kciuki za powrót do formy. Ja mam łatwiej bo genetycznie mam chyba zaprogramowaną wagę na lata. No może teraz na starość trochę szybciej nabieram i trochę wolniej się pozbywam.Dziecko i remont to chyba podwójna siłownia. Buzia

    OdpowiedzUsuń
  20. Dziękuję
    Ja mam tak, że całe życie muszę uważać na wagę i nie moge jeść.
    pofolgowałam sobie w ciąży i teraz muszę odpokutować.
    Ale mam cudowna pod tym względem wade charakteru- jestem uparta
    Raz już zrzuciłam 20kg więc teraz tez zrzucę.
    Madzik,
    Babo doszłaś do siebie już, likier poszedł precz z głowy?
    Co to jest tA TKANINA, gdzie ja ją dostane. Tak w polsve w pasmanterii, czy co.
    I ja potrzebuje tamburynek jakis?
    I co lepiej 100 czy 80?
    No pisz mi
    aaa i tam jest napisane ze 35 kolorów, to ja mam sama sobie ustalić

    OdpowiedzUsuń
  21. Hanula,tkaninę dostaniesz w pasmanterii internetowej np.needleart,w zwykłej to raczej wątpię,chyba,że w Belgii :)
    Kolorów aż 35 i to same odcienie szarości,łoooochochooo,no to odważnie,a nie piszą tam jakie numery tych mulin?
    Ja to bym chyba jednak rozdzielczość zmieniła,choć jak uparta jesteś to pewnikiem dasz radę
    hugs

    OdpowiedzUsuń
  22. http://needleart.pl/product_info.php?cPath=36_109_37&products_id=1781
    -na przykład :0)

    OdpowiedzUsuń
  23. O cholecia.
    A jaki najlepiej taki uniewersalny tamburinek kupić?
    Ja zwieksze rozdzielczość -jeszcze nie drukowałam tego zdjęcia -mam nadzieje ze tam są opisane kolory.
    No ja jednak jestem trzepnieta-to wogóle jest wykonalne?
    Może ja zmniejsze na 80 albo 70 na 10 cm?
    Doradz

    OdpowiedzUsuń
  24. Wszystko jest wykonalne :),ale lepiej na początku trochę sobie sprawę ułatwić ,może jednak 70 na 10cm.Choć nie wiem na jakiej tkaninie,trzeba by poszukać....
    Są ramki i tamborki w różnych rozmiarach,choć nie każdy je lubi.Czasem łatwiej trzymać materiał w łapce :)
    Ale to już musisz sama ocenić jak Ci lepiej haftować.

    OdpowiedzUsuń
  25. Gamoń ze mnie !!!! Aida 18 ma splot 70 nici na 10 cm :D
    Czyli jesteśmy w domu,to i tak wyzwanie jak na pierwszy raz i to takie rozmiary,plus monochromatyczny haft.

    OdpowiedzUsuń
  26. oj Hanula,ale zaszalałaś z hafcikiem. Podziwiam kobitko podizwiam bo dla mnie to total czarna magia :(
    Co do dietki to witaj w klubie bo ja właśnie też się odchudzam i mam super dietkę jakbyś chciała-znaczy zero wyrzeczeń,a chudniesz (no prawieheheheh:)
    buziak

    OdpowiedzUsuń
  27. Haniu wszystkie zamierzenia z najwyższej półki!!!Żeby te cholery kilogramy tak łatwo złaziły z nas jak wskakują!Pozdrawiam Cię gorąco!!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Owszem, upadłaś na głowę - z tym haftem!! ale wierzę, że dasz radę ;-) choć dla mnie to czarna magia totalnie.
    A co do diety, to też jestem, mam mały sukces - 5 kg, ale brnę dalej. A Ty kochana i tak wyglądasz sexy, ale życzę Ci wytrwania i pełnego sukcesu, skoro już się uparłaś ;-)) No i nie pozwól sobie warkocza wyskubać ;-)
    Uściski czułe dla Ciebie i Raszka- Słodziaka!

    OdpowiedzUsuń
  29. Dasz radę!
    Szczerze-jak dojdzie do siłowni aerobik, w postaci biegania zgiętym w pół za raczkującym malcem, to będziesz wyglądała jak własny cień;)
    Ciocia Kamila Ci to mówi, a jak mówi- to wie ;)))

    OdpowiedzUsuń
  30. Hannah, ja tu Cię czasem podglądam i mam wrażenie,że masz takie lekkie pióro, ze posty piszesz w locie...:)

    Ale będziesz znowu laska:)- poza tym Ty miałabyś nie dać rady...??? Trzymam kciuki i mocno pozdrawiam - instruktor fitness!

    OdpowiedzUsuń
  31. Widz, że lubisz sobie stawiać wysoko poprzeczkę:))) Brawo!Dietę wspieram, w hafcie pomóc nie potrafię. Przytulam słodko:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Trzymam kciuki za wytrwanie w odchudzaniu, też mam skłonności do nadwagi i powiem Ci, że z wiekiem trudno zrzucić wagę- coś o tym wiem. A co do haftu to pewnikiem zrobisz piękne cacuszko :) Pozdrawiam Was cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  33. Hannah! Coraz częściej Twoje wpisy zaczynają mi przypominać pewnie niezapomniane epizody z naszego remontu:D
    Trzymaj się i haftuj ładnie, bo widzę, że Ty prawdziwa zdolniacha jesteś!
    Synek cudny = wycałuj go ode mnie!

    OdpowiedzUsuń
  34. nie wiedziałem, że tak mnie ludzie wyczekują :)

    ps. świetnie zrobiona łazienka :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo. Te słowa pozwalają mi wierzyć, że to co robię ma sens, że ja mam jakieś znaczenie w tym zwariowanym świecie.

Related Posts with Thumbnails