Drodzy moi.
CO tam u Was? się dopytujecie.
Jak tam przygotowania?
Czy ten remoncik, co to Pan Kot zwany meżem, wymyślił, już się skończył?
Czy już poudekorowane, poukładane?
Czy już siedzicie i napawacie się czasem bliskości, wyciszenia, spokoju, ciepełka?
Ano- jak najbardziej.
Tylko jak to u mne zawsze bywa-troszeczkę inaczej niż w świecie blogowym.
Tak se siedzę i z doskoku ogladam te Wasze wypieki pierniczkowe, te słowa czytam, że to jeszcze tylko dwa parapety przetrzeć i dom wysprzątany, te przepisy, te dekoracje szydełkowe-PIEKNIE.
Potem wychylam noch zza progu i ....
No na początek żeśmy walneli purpure na salony.
Salon przeobraził się w rzeźnię.
No to potem dla odmiany z powodu braku śniegu-wyprodukowaliśmy go sobie sami.
Ale zabawa!
Nosz fantastycznie-polecam. Tak ciap po wszystkim.
Jakoś niestety po podłodze też.
Jak widać jakoś minimalizm mnie się nie ima.
OD TRZECH TYGODNI TONE W BRUDZIE I PYLE!!!!!!!!!!!
Jak mi ktoś jeszcze napiszę, że potem to ja będę siedzieć i pachnieć i będzie pięknie-to pogryzę!
Do 3 w nocy na kolanach szpacheleczką ten śnieżek zdzierać-wrrrrrrrr.
Powiedzcie mi prosze dlaczego?
Dlaczego folia, która była zakupiona specjalnie do obklejenia podłogi nadal leży pięknie zapakowna w torebeczce firmowej?
ŁAJJJJJJ?!
moja ukochana marmurowa podłoga
Ponieważ w tym roku byliśmy niegrzeczni-kuchni niestety nie będzie.
W pisdu.
Zabraliśmy się dziś z Panem Dzidziolem i poszliśmy w las-drwa rąbać-na nerwy ;-)
Bo w kominku wszystcy jesteśmy zakochani.
Napotkane, za przeproszeniem-lusterko sarny ;-)
Dzięki uprzejmości naszego wujka Erica- z Jego lasu przytaszczyliśmy gałęzie igliwia i udekorowalismy nimi naszą balkonowa skrzynkę.
Może jednak nie wszystko stracone ;-)
Buziole w nochy
haaa nie marudz dzidziol rosnie jak na drozdzach i nie gryz ale jak skonczysz ten bajzel w domu to nie tylko bedziesz lezec i pachniec ale bedziesz to robic w pieknie wykonczonym domu:P........buziaki:****
OdpowiedzUsuńRemont po pachy :)z pewnością byliście grzeczni ,a kominek każdy chyba lubi :)
OdpowiedzUsuńGrzejcie się przy nim miło :)Ilona
Ażesz. No dobra upiekłam te pierniczki i jeszcze ciastka marcepanowe, upiekłam i zaoctowałam te ryby, odarłam okna, oprałam, co się da, narobiłam stroików, a teraz siedzę i patrzę na ten pierdolnik wokół. Kto to wszystko teraz uprasuje, okna na powrót ubierze, jak mnie boli każda kosteczka? Mam wrażenie, że nawet cebulki włosowe i paznokcie mnie bolą.I do Wigilii do roboty jeszcze trza? A mogłam jak zwykle.... Twój remont się skończy i będziesz miała salony, a my pożremy te moje produkcje i dalej w tych samych ścianach:)Grunt, że masz igliwie na balkonie:)
OdpowiedzUsuńTo ja jakoś w nie w temacie jestem. Zaraz odnajdę twój poprzedni post. Teraz masz bród a potem będziesz zadowolona, więc głowa do góry. fajny synuś Ci urósł. Ślicznusi po mamusi. Pozdrawiam. Buziaczki
OdpowiedzUsuńNie marudź. Naprawdę niebawem będziesz leżeć i pachnieć. I będziesz mieć salony. Patrz na balkon - daje nadzieję.
OdpowiedzUsuńA ja nie szaleję. Pierniczę pierniczki i mycie okien. Jeno pokój trochu przyozdobiłam. Jak macie ochotę - zapraszam. Znajdzie się miejsce przy stole dla trzech zbłąkanych dusz.
Leżeć i pachnieć, to nudy na pudy. Jaki z Dzidziola fajny facecik rośnie:D
OdpowiedzUsuńBurdello faktycznie bajkowe, a zdjęcia "barokowego nieładu" w gablocie honorowej na rzeczy pamiątkę może warto potem zawiesić;)
Dzidziol normalnie SuperMan- tyle drewna narąbał???
OdpowiedzUsuńależ przestrzenie Ci się kroją...
zieloność za oknam cudna♥
patrz na @
cmoki
Rozpierducha niezła :-)Ale co tam !
OdpowiedzUsuńPóźniej będzie już tylko pięknie.
Dzidziol BOSKI !!
Ściskam
O matko! Jeszcze gorzej niż u mnie :)A tak na serio, to łączę się w bólu, bo sama to przerabiam. Niby fajnie, że idzie do przodu, że będzie ładnie ( podobno... ), ale nerwy coraz częściej puszczają. I też uciekamy z Adką na spacery. Nic, tylko cierpliwości życzę duuuuuuużo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ech, było minęło, ani się nie obejrzysz jak będzie po wszystkim, zasiądziesz wtedy w wygodnym fotelu z filiżanką kawy tudzież kieliszkiem wina i będziesz podziwiać efekty swojej ciężkiej pracy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
...ale fakturkę na podłodze masz ładną ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jej, jak ładnie :-P Z pewnością będą to niezapomniane święta, nie:) Buziaki wielgaśne Ci przesyłam i cierpliwości życze!
OdpowiedzUsuńNo nie jest za fajnie, ale Wy przynajmniej macie ten cholerny kominek, a my teraz noworoczne postanowienie, że w styczniu bierzemy się za niego.
OdpowiedzUsuńCo by tu Ci napisać dla otuchy ... zrobicie, kiedyś napewno zrobicie :-)
Pan Dzidziol poważny rębacz :-)
Pozdrówka i żeby Ci nie zabrakło poczucia humoru!
Ale rozpierducha!! Podłoga pięknie zaśnieżona- każdy by tak chciał ;). Raszko jaki duży!! Ładny chłopczyk Ci rośnie. Pozdrawiam i życzę cierpliwości :) :*.
OdpowiedzUsuńHania, chyba jesteśmy bliźniaczkami mentalnymi. Moje najczęściej używane słowo (ostatnimi przedświątecznymi czasy) to w pissssdu! Okien nieumytych nie dostrzegam, nie chce mi sie myć podłóg, nie chce mi się dekorować, nie chce mi się piec. NIE CHCE MI SIĘ. NIech się wszyscy ode mnie odpierdzielą. Zresztą wiesz coooo i tak niedługo koniec świata to po co się spinać ;-) Buziam I Kofffam :-) <3
OdpowiedzUsuńPS Ale DZidziola masz KOzackiego ;-P
Ja Cię nie spytam.
OdpowiedzUsuńWiem, że to potrwa jeszcze długo...
U mnie podobnie, choć nie aż taki hardcore, ale też nie w głowie mi święta i pierniczki :)
p.s.
Zapraszam do mnie po odbiór nagrody!
pozdrowienia!
Ależ będzie dobrze! Jaki piękny i ogromniasty salon będziecie mieli! Mój Boże jaki dzisiaj Dzidziol się znowu piękniejszy zrobił:) On już przesadza! Buziaki:**
OdpowiedzUsuńMały cudny , ciesz sie drobnostakami ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
O to, to. Nie ma co marudzić, kiedy Dzidziol zadowolony i rośnie jak szalony :)
OdpowiedzUsuńHanuś, nie wkurzaj się bo zmarchy Ci się na buziuli porobią!! Ale jesteście twórczy, kochana! Gniazdo wijecie jak się patrzy. Głowa do góry tzn rękawy do góry a potem to już będziesz tylko... oczy cieszyć, wiadomo! Dzidziola kocham - SŁODZIAK! :)
OdpowiedzUsuńmarudź marudź..bo syf wielki...a jsk sie skończy..to zamiast pachnieć ...znów coś wymyślisz...hihihi,,,bo nie wysiedzisz...są kobitki,które do pachnienia za zadne skarby nie są stworzone:)))))...wiem to z autopsji:)))
OdpowiedzUsuńOjtam ojtam... moja droga, mając TAKIEGO drwala u boku nie masz prawa marudzić!
OdpowiedzUsuńJak Cię znam, to w ostatniej chwili coś wymodzisz, przykryjesz draperiami, ustawisz żywe choinki czy cóś takiego i efekt będzie git ;-)
A to leżenie i pachnienie jest stanowczo przereklamowane...
Ściskam Was czule ;)
Jest interesująco.Naprawdę mało kto tak ma a nawet jak ma to nie potrafi tego zaprezentować. Wielka jesteś. I dzidziolek też już całkiem duzy
OdpowiedzUsuńPost mrożący krew w żyłach ;) Jednym słowem dzieje się u Was!
OdpowiedzUsuńA z dzidziola chłop na schwał -tyle drewna urąbał! No zuch. :))
Powiemy krótko po długiej przerwie, postęp remontowy ogromny wszystko już prawie. Dzidziol baaardzo urósł to już prawdziwy facet :) Las i spacer to najlepsze miejsce na odparowanie złego ze środka(co się tam u każdego zbiera)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiamy :)
O Jezusie i Maryjo! Mój remoncik to pikuś! A nawet Pan Pikuś przy Twoim!
OdpowiedzUsuńUkłony ślę!
Asia
To się uśmiałam :) dzidziol- słodziak. Jak to mój mój D. "są jeszcze następnę swięta :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hanuś Kochana, Niech ten mega remont nie zabierze Wam całej radości świętowania. Bo w życiu tak już jest, że wielkie radości przeplatają się z
OdpowiedzUsuńwielkimi troskami. Pięknie idziecie do przodu. Trzy zwarte "klaty". To jest potencjał na całe życie.
Ściskam najmocniej jak potrafię, życząc spokojnych, zdrowych i radosnych świąt !
Uściski
Głowa do góry !
OdpowiedzUsuńKobieto! Jak ktoś potrafi do Ciebie wpaść o 1.00 i siedzieć do 4.00 to cud malina jest:) Pozdrawiam Dzidzioła i choinkę kablową Pana Kota, i sikorki i Qbę i sąsiadkę od kuskus i od warkoczyków no i Hanię za całokszałt, a najbardziej za kota z białą plamą na dupie:))
OdpowiedzUsuńPosyłam stos życzeń Świątecznych!
Buziaki:)
Radosnych, magicznych i pełnych rodzinnego ciepła Świąt Bożego Narodzenia!
OdpowiedzUsuńA z małego coraz większy przystojniak:))
Tomaszowa
Mając nadzieję, że z pisssdu już wróciłaś ślę życzenia sympatycznych świąt, pomyślnego i szybkiego ukończenia remontu, Wam wszystkim dużo, dużo zdrowia.
OdpowiedzUsuńHaniu! Cudownych świąt Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!