środa, 24 lipca 2013

PAIRI DAIZA, czyli jak za życia trafiłam do raju, gdzie całowałam żyrafę.



Dziś chciałabym Was zabrać w magiczną podróż.
Ostanio dużo w moim życiu magii, marzeń, ale to co przeżyłam chwilę temu, wywołuje do dziś uśmiech.

Całowałam żyrafę.

Ale może po kolei...
Po ostanich szaleństwach sklepowych na jakie Was zabrałam, dziś chce iść z Wami do raju.
Ktoś chętny?
Nie wiem jak to sie stało, że do tej pory nie odkryłam tego miejsca.
To dzięki Dzidziolowi i mojej przyjaciółce, która przyjechała do Belgowa na wakacje spędzilismy jeden dzień w ogrodach Para Daiza- czyli Paradisio-raju. http://www.pairidaiza.eu/

Wszystcy szukają na niebie, a raj jest w Brugelette, w prowincji Hainaut, niedaleko Mons i Ath, jakieś marne 50 km od Brukseli, a od Belgowa 140.

Może nie odwiedziłam wcześniej tego parku, bo do ZOO miałam podobne podejście jak do cyrku.
Pięknie, ale czy w więzieniu może być pięknie?
Cały czas mam mieszane uczucia.
Do cyrku na pewno się nie przekonam- psa nauczyć podać łape mogę, ale tresura zwierząt, ich transport w miniaturowych klatkach- z niczym pozytywnym mi sie nie kojarzy.
A ZOO?

Jak byłam mała to odwiedzałam ZOO Wrocławskie i tak bardzo chciałam pogłaskac, dotknąć, powąchać, ale wszystko było za szybą, za kratą, kilometry ode mnie i tak było tam ciasno.

Jak dorosłam zwierzęta stłoczone w ciasnych wybiegach, tłum ludzi walących w szybę, wywoływał u mnie raczej agresję niż zachwyt. Agresję, co by tego człekokształtnego w durny łeb trzasnąć.

W te wakacje Paradiso to nasze drugie ZOO.
I podobało  mi się, przede wszystim ze względu na zwierzęta.
Na warunki, jakie ludzie im stworzyli.

Przestrzeń zamknięta, klatka, wybieg to nigdy nie będzie wolność afrykańskiego stepu.
Ale skoro ludzość dąży do samozagłady, tych dzikich stepów coraz mniej, tyle gatunków zwierzat jest na wymarciu, to stworzanie im takich warunków jest jakimś wyjściem.


Chodzcie więc ze mną na wycieczkę po prawie 60 ha parku, który powstaje i rozbudowuje się od 20 lat. 
Przejdziemy się  najdłuższym w Europie chińskim ogródem,  odwiedziy Afrykę, do zatoki Algoa. Pobuszujmy na starym tankowcu i wykąpiemy hipopotama.
A ja znów się uśmiechnę widząc moją zyrafkę ;-)

ps-moja przyjaciółka Marzenka ma "oko". Pozwoliłam więc sobie prywatnie na małe szaleństwo i sesję zdjęciową ze mną jako staromodel. Delikatnych z góry przepraszam ;-)))




Najważniejszy jest dobry przewodnik.
Bez niego i jego mapy można łatwo zabłądzić ;-)





 













Dzidziol uratował kilka zwierząt.
Bohaterski Dzidziol dał im pić!

 
 





Didziol chciał również umyć słonie, ale matka znów zepsuła zabawę i gdzieś wyniosła ;-(


Dzidziola wyniosła, nie słonia ;-)









Podczas naszej podróży przez raj, Dzidziol odkrył zwierzątka, które pokochał równie mocno jak Guapę i Baby zwanego potocznie Qbą.

RYBY

Matka została wepchnieta w kąt, zresztą  nie byłam jedyną matką upchaną po kątach, przez biegającę i wrzeszczące dzidziole, AŻ....









AŻ....
Wodą się zakłębiła, ryby pochowały i z czeluści nieprzejrzystej zieleni wyłonił się ON i ONA.
Oj bardzo szybko wszystkie mamy zostały przez dzidzioli odnalezione, oj szybko.






 
Cywilizacja-czyli- nasi tu byli.
 
Ktoś odnalazł ślad?



Wiekszośc zwierząt (niestety nie kotowatych), ma wyznaczone pory karminia, w których mogą czynnie uczestniczyć goście ZOO.
Dzidziolowi najbardziej przypadł do gustu lemur.
Niestety nie dał się wyciagnąć z tłumu za ogon.
A szkoda, lemura jeszcze w Belgowie nie gościliśmy ;-)







Raszko z moją chrześniaczką.
Oj wpadła synowi w oko, wpadła.
Do dziś wspomina ;-)





















Na sam koniec, na dowód JA i moja ZYRAFA.
Niesamowite uczucie, poczuć taką bliskość z tak pieknym zwierzęciem.
...niesamowite...
Przytulając się do niej, poczułam się-szczęśliwa, jak małe dziecko ;-)))








A tak wyglądam "okiem" mojej M.
Dziekuje kochanie, że już tyle lat jesteś moją ukochana przyjaciółką.
Wytrzymać z mną tyle lat, to niełatwe zadanie.






A teraz mała zagadka.
Małpa-to popielniczka.
Diabeł to śmietniki.
A co to sa te rzeżbione liście na trawnikach.
Są one wszędzie w ilościach setkowych.
No jak myslicie-co to takiego jest?
 


 

 
 
 
Dziekuję za wspólna wycieczkę, jeszcze raz zachęcam Was do całodniowej podrózy do Pairi Daiza.
Buziole w nochy

ps2-candy, moje candy nadal na Was czeka
ps3- a to zapowiedź nowości:-)
 


30 komentarzy:

  1. łaaaaa no pieknie jak zykle:) brak słów na te pieknosci Matko z Belgowa :) usciski dla Raszka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No łaaaa, tak robiłam od 11 do 17 ;-)
      Dziekuje za komplement, ale mi dobrze hihi
      i sciskam ściska.
      buziole

      Usuń
  2. Kapitalne miejsce na atrakcje dla dzieci i nie tylko. Można nacieszyć oczy.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to za chwile, mam rozumieć, że przyjedziecie?
      Buziole babciu bis

      Usuń
  3. Ło matko , to żeś poszalała ze zdjęciami . Przepiękne miejsce i cudne zdjęcia , miny pana Dzidziola oglądającego rybki BEZCENNE :)
    A co do kamiennych liści , to nie mam pojęcia , może jakieś wodopoje :)
    Super wyszłaś na fotkach to pierwsze gdzie siedzisz bokiem na schodkach /studni przepiękne no i oczywiście te z żyrafą też :)

    buziole dla Was ogromne ślę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekowac dziekowac
      miny Dzidizola tez mnie czaruja ;-)
      niestety to nie wodopoje- rozwiazanie podam w kolejnym poscie bo widze ze jak na razie zimno, oj zimno ;-)

      Usuń
  4. Niesamowite przeżycie. Mały chyba jest zadowolony. Śliczny chłopaczek z niego rośnie i Ty królowa jak zwykle piękna, na tle niesamowitych widoczków w otoczeniu zwierząt. Pozdrawiam Cię gorąco. Pa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DZIEKUJE KOCHANIE- mały był przeszczęśliwy- no a ryby to już szaleństwo. Fajnie by było jakby mu nie przeszlo i jakby cciał mieć akwarium ;-)

      Usuń
  5. Piękne zdjęcie na schodkach. Niezwykle urodziwe dziewczę z Ciebie! Synuś fotogeniczny za Mamcią:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez lubie to zdjęcie, jestem na nim taka dłuuuga i mam takie wielkie syry. uziolam- Dzidziol podobno wykapany tatus ;-(

      Usuń
  6. Ale fajnie, a żyrafa nie opluje choćby zwiedzających na powitanie? chyba jej prochów uspokajających nie dają?:)
    ładni jesteście i miło,że kumpela to na zdjęciach uwieczniła!
    Niech lato trwa i piękne będzie!
    Serdeczności,
    am

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tej chyba dalo jakąś pigułe szcześcia-bo lgnęla do ludu jak szalona, a mze ja jej jakoś znajomo smierdziałam hihihihi

      Usuń
  7. Łał... jakie szałowe miejsce! Obłędnie bogate, różnorodne, pełne detali i pewnie gorrrące? A ze wszystkich zwierzaczków-ssaków najsłodszy jest pewien Rasz-Dzidziol ;-))
    Nie wiem dlaczego, ale przypomniał mi się Twój post o dwulicowym bałwanie... może to w opozycji do upalnej aury? Pięknaś, kobieto, tęsknię i ściskam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiscie, ze Dzidziol to najegzotyczniejszy i najniebezpieczniejszy zwierz- a jakbys widziala jak on robi lwa - fiufiu- każdy sie boi ;-)
      oj dwulicowy- lata temu

      Usuń
  8. Baaarrrdzo daleko,ale wirtualna wycieczka super. Zazdroszczę. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e tam daleko, daleko to jest na biegun ;-) buziolam

      Usuń
  9. Widzisz jakie piekne miejsca mozna zobaczyc kiedy sie ma male dzieci :) Jako nastepne zoo to polecam Amneville , w innym stylu ale tez piekne ! Twoje zdjecie z zyrafa jest przeslodkie ! A te liscie kamienne to moze jakies kamery albo woda do picia ? Jakie szczescie , ze nareszcie mamy piekne lato ! buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Amneville powiadasz, osz musze zobaczyc bom ciekawa okrutnie.
      No fajnie- w pazdzierniku jedziey do disneylandu pod paryzem - juhuuuu

      Usuń
  10. Disneyland : juz przez to przeszlam , naprawde super ale przygotuj sie na okrutne kolejki ! I koniecznie obejrzyjcie Disney Parade , tylko musisz sie zorientowac o ktorej godzinie sie zaczyna bo latem jest o 19h ale w pazdzierniku na pewno wczesniej .

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale magiczne miejsce!!! Jak tam ślicznie!!! Dzidziol jak widzę po Jego minkach miał dużo radochy, a Ty Hanuś kwitniesz!! Przepiękne zdjęcia a te z żyrafką- miodzio!! Widzę, że spodobałaś się żyrafce ;) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Lubię takie omszałe kamienie, a tam jest ich mnóstwo :-D...pocałować żyrafę też bym chciała..... co do liści kamiennych..... może to były kiedys elementy ogrodzenia? PS. Syry syrami ale sandałki masz zacne... takie afrykańsko etniczne.... look też fajowski. Dzidziol bezbłedny :-) BUZIOLE

    OdpowiedzUsuń
  13. Bombastyczna podróż! Na początku myślałam, że do Indii pojechałaś :-) na końcu tez ... kurcze! te klapeczki mnie zmyliły :-) Zbliżenia z żyrafa zazdroszczę, a Dzidziol przy rybkach ... bezcenne!
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  14. niesamowita wyprawa, poczułam przez chwilę jak bym tam była tzn., że dobrze się Ciebie czyta:)))
    a zdjęcia ą fajniutkie

    OdpowiedzUsuń
  15. Fantastyczna wycieczka i zabawa! te rzeżby to może jakieś zraszacze, może wymyślne latarenki, które wieczorem podświetlają je śliczne zakątki. Ciekawa jestem co to?

    OdpowiedzUsuń
  16. Z przyjemnościa obejrzałam. Mogę powiedziec, że przy okazji się zrelaksowałam, pouśmiechałam, ochłodziłam i w ogóle cudownie. Uściski dla Waszej Dwójki"_

    OdpowiedzUsuń
  17. piękne miejsce!
    a czy żyrafa miała miętowy oddech?

    pozdrawiam z Misiolandii!

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny jest ten Twój blog!
    zapisuje go sobie obowiązkowo u siebie ;)))
    moc pozdrowień!

    OdpowiedzUsuń
  19. Na pierwszy i wiele kolejnych rzutów okiem jednym i drugim, wyglada jak podróż do dalekiej Tajlandii :D
    Pięknie tam, a Ty- czarownico czarnowłosa jesteś boska :D I ten mały-duży Dzidziol, aż mnie zatkało, że to już dwa lata, a zdaje się, że wczoraj czytałam, że dopiero co skończyła się walka o niego. Ech... Czas płynie... Całuję, ściskam i wszystko inne!

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam serdecznie. Bloga znalazłam przez czysty przypadek, od jakiegos czasu wczytuję się, ale przy Tym wpisie nie wytrzymałam.... Pairi Daiza znam ciut od kuchni, podzielam opinię jak najbardziej... Chciałabym bardzo nawiązac kontakt z Toba, mamy wiele wspólnego napewno. Nie znam się na tych blogach, nie znalazłam Twojego emaila. Proszę o kontakt. Mes salutations. Alice

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo mi miło. Napisz do mnie
      pohnke.danysz@wp.pl

      Usuń

Dziękuję za każde słowo. Te słowa pozwalają mi wierzyć, że to co robię ma sens, że ja mam jakieś znaczenie w tym zwariowanym świecie.

Related Posts with Thumbnails