czwartek, 16 lutego 2012

Filmy, które coś zmieniły. Projekt- MojeFilmyZmian.



Kocham dobre kino, ale nie lubię sal kinowych.
Film lubię oglądać w zaciszu własnej sypialni.
Wtedy bez skrepowania mogę głośno śmiać się i płakać w poduchę.
Istnieje kilka takich filmów, które w jakiś dziwny sposób wpłynęły na mnie, zmieniły moje patrzenie na świat.
Ostatnio obejrzałam jeden z nich.
Może nie wywarłby on na mnie takiego wrażenia jeszcze 1,5 roku temu, ale teraz, jako "świeżej" matce wydał się niesamowity.

WE NEED TO TALK ABOUT KEVIN

Niesamowita i według mnie, rola życia- tildy swinton.
Jedną scenę mam cały czas przed oczami.
Zrezygnowana matka, na granicy obłędu z krzyczącym dzieckiem w wózku znajduje ukojenie. Spokój i ulgę malującą się na jej twarzy daje jej zatrzymanie się na chwile w pobliżu młota zbijającego asfalt.
Tylko w ten sposób usłyszała wreszcie ciszę.
Wstrząsający film pozostawiający za sobą wiele pytań.

Moje filmy, które coś we mnie zmieniły to

PODAJ DALEJ-film, który zawsze wyzwala we mnie pokłady uśpionej dobroci i chęć pomocy.
PS i love you-kocham tak kochać
lovely bones- nauka wybaczania i wiary w inną sprawiedliwość.
Marley i ja oraz Hachiko-filmy przy których zawsze płacze i PO, zawsze kupuje wielką kość dla moich siersciuchów.
WE NEED TO TALK ABOUT KEVIN





W związku z tym postem postanowiłam zapoczątkować nowe zadanie FilmyZmian.
Co tu ukrywać, może dzięki niemu poznam nowe wartościowe filmy.

Zadanie polega na wskazaniu min 5 filmów, ale takich, które coś w nas zmieniły.
Pozwoliły inaczej spojrzeć na świat.

Zasady takie jak zawsze-Baner z czołówki-na życzenie, wskazanie kto zaprosił nas do zabawy, przedstawienie min 5 filmów, przekazanie zadania dalej kolejnym min 5osobom.

Ponieważ czuje się gospodarzem zadania, więc pozwolę sobie na wywołania do tablicy większej ilości osób.
A więc ciekawi mnie zdanie



Happyholic
Zródełko Marzen
Ambiguous
Anita Mierzwińska-mniam
BreeVintage
CzarnyPieprz
Czułe Inkwizycje
Demon w sieci
Domek na kurzej stópce
I love nature
Ja nowa milanova
Jaka matka taka córka
Konwaliowa bombonierka
Kucharnia
Moorland home
mrs right
poukladany swiat

zjawa światła białego
ystinowo-specjalnie dla Ciebie banerek

Zapraszam i z niecierpliwością czekam na weekend i Wasze FilmyZmian.

24 komentarze:

  1. Dawno nie byłam wzywana do tablicy ale pamiętam, że wówczas towarzyszyły temu raczej ciarki strachu. Twoje wezwanie Hanko Belżyno mnie ucieszyło, bo po pierwsze lubię gadać o sobie (he, he, he) a przecież filmy, które wymienię powiedzą to i owo także o mnie samej. Dlatego chętnie popełnię post na ten temat, tylko daj mi Kochana chwilkę... czas nie jest ostatnio moim sprzymierzeńcem. Buziaki dla wszystkich z Belgowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiedziałam, że na Ciebie mogę liczyc na pewno. Czekam
    Buziolki

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za uwzględnienie mnie na liście, z ogromną przyjemnością podzielę się moją listą filmów :))

    PS. Na mnie film "We need to talk about Kevin" również wywarł niesamowite wrażenie. Dotyczy rzadko poruszanego obszaru emocji, tak jak napisałaś: wstrząsający.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie mam za duzo czasu na ogladanie filmow ale z wielka przyjemnoscia przyjmuje wezwanie,tylko musze pomyslec jakie to moje faworyty:)buzka

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja tez sie przylacze do zabawy... :) Dziekuje za zaproszenie:) Buziol!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. super pomysł! już sobie myśle co napiszę, i mam nadzieję, że ktoś mnie do zabawy wywoła, bo na pewno zatoczy ona szerokie koło!
    moze byś jeszcze jakieś logo do wklejania trzasnęła, Haneczko?

    OdpowiedzUsuń
  7. no dobra, rękawicę podejmuję, ino muszę podumać nad tytułami, bo mam kiepską do nich pamięć ;)
    buziaki
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  8. och - jak mi miło że o mnie pamiętałaś - jest kilka takich filmów, napiszę jak najprędzej

    Porozmawiajmy o Kevinie mam na półce ale jakoś opornie idzie mi jej czytanie

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja lubie kino, lubie tez i sypialnie ,bo i kiedy sie chce i w pizamce wygodnie. Kilka z tych filmow widzialam i baardzo lubie ,a reszte chetnie obejrze, bo jak z dobra recenzja to o wiele lepiej- nie ma niemilych niespodzianek.
    Pomysl swietny !

    OdpowiedzUsuń
  10. Hania fajne zadanie, tylko czy ja się nie pogubię i na czas zdążę no nie wiem i zielonego pojęcia nie mam gdzie to rozesłać. jak coś zwalę, to się nie gniewaj plissss.
    a kino kocham i chodzić do kina też kocham, najbardziej do tych starych, studyjnych.a i tildę swinton lubię baaardzo, na początek polecam ci film z jej udziałem "jestem miłością" - niezwykły, szczególnie na dużym ekranie do obejrzenia( ze względu na zdjęcia). ściskam))))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja lubię Marleya i PS. Kocham Cię. Choć w pierwszym wypadku książka o wiele lepsza, a PS.K.C czytało mi się ciężko i zwątpiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. łoł! banerek z górnej półki- super! dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja też kocham swoje "domowe kino".
    Rodzinne oglądanie w domowym ciuchu, bez nadęcia i zapachu kukurydzy.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Haniu, za salą kinową chyba też nie przepadam. Zwłaszcza za teraźniejszą kulturą polegająca na mlaskaniu popcornem ;)

    Co do blogowej zabawy, pierwszy raz stykam się z nią u Ciebie. Po przeczytaniu nagłówka właśnie film ,,Podaj dalej,, zaświtała mi w głowie. Nie jest to może jakiś wielkie kino, ale będąc mamą wiem ,że wiele moglibyśmy nauczyć się od własnych dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawe zadanie wymyśliłaś, postaram się sprostać wyzwaniu. Muszę się zastanowić, bo zestaw nie jest oczywisty... Akurat tak się składa, że nie widziałam zadnego z filmu, o których piszesz, ale "Porozmawiajmy o Kevinie" jest na liście do obejrzenia.
    I tak samo jak Ty wolę oglądać filmy w zaciszu domowym, nie tylko dla tego, że do kina to dla mnie cała wyprawa... ale głównie dlatego, że beczę... ;-)
    Ściskam czule!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ajj postaram sie ale nie obiecuje, za duzo na glowie i za duzo filmow :) sciskam :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Trafiło i do mnie! ;)
    Ale chciałam pogratulować Ci pomysłu...
    Teraz mamy tu rodzinne narady - tylko 5 (to wcale nie jest łatwe) i tylko ja mam bloga, a oni wszyscy chcą swoje 5 minut mieć ;)
    FANTASTYCZNY pomysł

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też od lat nie chodzę do kina,bo niestety i tam szerzy się chamstwo.Teatr jest ostoją kultury,chociaż podobno też nie wszędzie.Taaak po urodzeniu dziecku zmienia się widzenie świata.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. A ja wczoraj byłam w operze i operetce na sztuce: Wesele Figara- było cudownie pięknie :). Co do kina to chodzę bardzo rzadko ale wolę komedie które poprawiają mi nastój (zdecydowanie lubię filmy oglądać w kinie ze względu na ten klimacik:) ) niestety nie pamiętam tytułów. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. A czemu to się do kina nie lubi chodzić ,hę ???
    buziole

    OdpowiedzUsuń
  21. Masz to jak w banku - szwajcarskim ;) Ale kochana w weekend :)

    OdpowiedzUsuń
  22. nie zostałam wywołana do tablicy ale co tam, odezwe się, może mnie nikt nie zbeszta ;)

    nie mam filmów które by były aktualne dla mnie cały czas, ale gdy się zgra to co się dzieje w moim życiu, moje myśli i przeżycia z tym co akurat zobaczę na ekranie - to ho ho ho wiele sięmoże zdarzyć ;) Musiałabym mocno przeanalizować co jak i kiedy ale na pewno kojarzę jeden film który w odpowiednim momencie do mnie trafił - "American beauty" potrzebowałam impulsu do zmian w swoim życiu, wyjścia z jakiejś stagnacji i niewiary. Obejrzałam film i jakbym dostała kopniaka w d. ;)

    (staram się o adopcję psiaka, trzymaj kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja też jestem z tych, które wolą domową atmosferę niż kinowe molochy.

    OdpowiedzUsuń
  24. Wycięło mi komentarz z powodu błędu.. To jeszcze raz:)

    Zadanie dotarło i do mnie:)
    I miałam kilka dni niezłego zamieszania przy przypominaniu sobie kolejnych filmów, a później przy wybieraniu tych najważniejszych, najbardziej zmieniających.. To wcale nie jest takie proste, jeśli się lubi kino i dużo ogląda:))
    Teraz już moja lista jest gotowa, czuję się zmachana jak po fizycznej harówce (szczególnie, że lubię siedzieć po nocy), ale tak ciekawa podróż w głąb siebie - była tego warta:)

    HannaH - gratuluję pomysłu! I cieszę się, że mogłam też wziąć udział w tym projekcie:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo. Te słowa pozwalają mi wierzyć, że to co robię ma sens, że ja mam jakieś znaczenie w tym zwariowanym świecie.

Related Posts with Thumbnails