Jedną z nielicznych cech jakie kocham w zimie jest jej zdolność przykrywania.
Swoją białą sukienką przykrywa wszystko co szare, brudne, ścina błoto, szroni i odświeża.
Rano wyszłam na nasz uliczkę z aparatem w dłoni.
Wczoraj tańczyła na niej Biała Pani, a dziś słońce tak pięknie oświetliło te jej plasy.
Dom sąsiadów zza płota. Uwielbiam go.
Wybudował go Pan, który z zawodu jest fizykiem-naukowcem.
Może kiedyś uda mi się obfocić dla Was jego wnętrze, a jest co.
Jest to dom letniskowy, można go wynająć na wakacje.
Nie cierpię błota przede wszystkim ze względu na moje kudłate szczęścia.
A ponieważ jakoś mało ich było ostatnio w Belgowie, wiec dziś mała sesja zdjeciowa z nimi w roli głównej.
Moje sierściuchy mają dziwne zwyczaje np. Guapa dziwnie bryka.
Hektor natomiast buduje.
Wystarczy ze zobaczy kamień albo cegłę, a już ją bierze w pysk i przenosi.
Hektor budowniczy na drugim planie.
ps. Wymyśliłam ostatnio prezent dla siebie.
Marudzę Kotu, że tym prezentem załatwi sobie wolne na cały rok.
Muszę to mieć, no muszę. Mam już taaaaakie plany względem tej maszyny.
Pierwszy projekt-lustro słońce.
kiedy mozemy zwalic sie na glowe zeby obaczyc na wlasne oczeta piekna miescinke?
OdpowiedzUsuńcaluchy
czekamy na was
Ale masz tam pieknie, sieg ! ten to ma fajny odblask :) Hektor moze bylw poprzednim wcueleniu budowniczym :)
OdpowiedzUsuńHaniu czy to wyzynarka?? o raju, marze o takiej :)sciskam
W każdej chwili kochanie
OdpowiedzUsuńbreee- tak tyo wyrzynarka i stwierdziłam, ze koniec-ja musze ja wreszcie miec.
OdpowiedzUsuńmoze uda mi sie wyprosic na prezent
a jak nie-to kupie sobie sama
OdpowiedzUsuńHektor the Builder:) Czasami moze sie przydac:))) Domek sasiadow to marzenie...okiennice...kolatka...ach...Szkoda, ze bede w maju tyko jeden dzien, bo chetnie bym w nim pomieszkala:)
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie maszyna na koncu. Przyznasz sie, co to jest? Wycinarka raczej, ale do czego?
U nas w Irl. nie spadl w tym roku ani jeden platek sniegu i to jest od 1953 najcieplejsza i najbardziej sucha zima. Dziwna ta przyroda...
Pozdrawiam:)
Lubiłam zimę w dzieciństwie - można było rysować po śniegu jak po wielkich kartkach :) Lubiłam chodzić mroźnymi wieczorami - śnieg skrzył się w świetle latarń, skrzypiał pod butami i to uczucie czystego świeżego powietrza :) a potem jak przyjemnie poczuć ciepło domowe :)
OdpowiedzUsuńPsiaki cudowne :)
Czy to jest wyrzynarka, która także mi się marzy? choć nie wiem jak wygląda...kupiłam taką ręczną zwykłą, ale ona tylko lekkie łuki bierze :(
Pozdrawiam i życzę jak najszybszego spełnienia marzeń :)
Śliczne zdjęcia mieściny. Dom sąsiada przecudaśny. Wyrzynarkę w domu mam ale taką zwykłą i to jest narzędzie Pana domu. Skoro Hektor taki pracowity, to niech wybuduje Wam drugi dom. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz tam zrobilam byka.
OdpowiedzUsuńPiekne okolice i domek tez, juz od wejscia zapowiada sie interesujaco:)
A maszyna super musze popatrzec u mnie cos lepszego, bo jak do tej pory mecze sie taka mala wyrzynarka, a zeby wyszlo prosto to naprawde trzeba byc szpecem:)
pozdrawiam i sle buziole
Własnie ja tez mam takie reczne wyrzynarki do drewna, ale kiedys dawno temu w ośrodku prowadziłam zajecia i tam była wyrzynarka stacjonarka. Matko św co ja też nia wycinałam. Anioły i to z 5 części sie składajace. Koniec i basta MUSZE ja miec. Nie majatek 500 pln.
OdpowiedzUsuńHania,ślicznie, bajeczka taka.
OdpowiedzUsuńu mnie też ładnie, tylko dlaczego przy tym tak zimno?
Widzę, że i u Was Biała Pani poskąpiła puchu, warstewka nie za gruba, ale i tak wygląda pięknie, świeżo i romantycznie... u nas śniegu jak na lekarstwo, a tak marzę o białej pokrywie przykrywającej cały bałagan świata ;-)
OdpowiedzUsuńPsiska słodziaki, wymiziaj je od nas!
Ta wyrzynarka - marzenie! widzi mi się, że z taką da się zrobić WSZYSTKO! Molestuj Kota, w końcu Ty mu taki piękny zegar sprezentowałaś ;-))
Ściskam was czule!
Też lubię zimę za to, że zakrywa cały ten brud... Gorzej gdy zaczynają się roztopy ;-)
OdpowiedzUsuńWasza okolica jest piekna ,domek w sąsiedztwie piekny.
OdpowiedzUsuńPiechy jak zawsze cudo,Skombinuj Hektorowi drewniany gryzak do noszenia ,nosząc kamienie uszkadz szkiwo i całe zęby.
Co do wyrzynarki stolikowej praktyczniejsza jest taka trzymana w ręku i cinkie 2mm piłki do niej.Wysięgnik nad stolikiem będzie ograniczał Ci wielkość obrabianych elementów .Ta trzymana w ręku i pracująca od góry wejdzie wszędzie i wytnie wszytko :)
Alpaqueros, Hektor ma obsesje kamieniową w tym celu usunełam wszytkie kamienie z ogrodu. bardzo się martwie o jego zeby. wygrzebał sobie ta cegle i ja nosi w ta i nazad, cegła bardziej miekka. Co do drewniaków, tez ma ich ile chce, ale ona woli swoja cegłe. Co do wyrzynarki recznej, mam takich dwie i ich nie lubie. Nie nadaja się do wycinania małych elementów.
OdpowiedzUsuńbuziolki
zdjęcia cudne a maszyne też chcę!!
OdpowiedzUsuńtez bym taki sprzecik chciala, ale sie strasznie bojewszystkiego, co ma ostrza.
OdpowiedzUsuńjak tam urzadzanie i remont domu? daj jakies nowe zdjecia - uwielbiam ogladac jak inni urzadzaja swoje domy. musze sie przyznac, ze mam paskudny zwyczaj zagladania w tym celu ludziom w okna ich domow.
na szczescie nie mieszkam w twoich okolicach,wiec sie mozesz u siebie czuc swobodnie! ;-)
A wiesz, że ja tez zaglądam ludziom w okna. Demon, Ty kiedys wybierz sie moze do jaskin i wpadnij na herbate a nie strasz
OdpowiedzUsuńJa też regularnie inwigiluję sąsiadów :-) Dom jest cudowny, totalnie w moim stylu. Rewelacja ! "Sprzynt" zresztą też.
OdpowiedzUsuńBuźka
widzę, że zima u Was na całego skoro gołębia w kamień zamroziła ;D
OdpowiedzUsuńa sprzęcior fajny - będziesz robiła za stolarza we wsi :P
buziaki
Kasia
Katarzyno gołąb zamienił sie w kamien bo spojrzałam na niego wzrokiem bazyliszka.
OdpowiedzUsuńHej kochana , co do maszyny to zależy jaką kwotą dysponujesz ? Ogólnie raczej firma Dedra nie uważana jest za dobrą :( Nie mieliśmy takiej więc ciężko się ustosunkować ale kupując podobną kierowaliśmy sie jakością i kupiliśmy firmy Gude. Jeśli mam Ci doradzić to polecałabym firmę Proxxon, potem Jet albo wlaśnie Gude.( wszystko zależy od kasy jak wspominałam ale nasza Gude sprawuje się bardzo dobrze a droga nie jest).
OdpowiedzUsuńSierściuchy cudne ,a hektor Budowniczy najcudowniejszy :))))
Buziaki
Cudne te twoje zwierzaki. Przepraszam ale komputer mi zwariował i zawiesza mi sie przy dodawaniu komentarzy. Stad brak mojej obecnosci wpisowej.
OdpowiedzUsuńHania, przepraszam, że dopiero dziś piszę, ale zmogła mnie gorączka i przespałam ostatnie 20 godzin. Mam nadzieję, że Raszko Cię nie wykończył wczoraj:) I nie będzie za często takie buntu. Ściskam gorąco i wracam do łóżka...
OdpowiedzUsuńw internecie też są, np na allegro :)
OdpowiedzUsuńNie zawracasz kochanie ! Cieszę się ,że mogę pomóc. Ta z allegro to wlaśnie jest nasza (ten sam model) :) Nie jest to cud natury ( proxxon lepszy ale i droższy) ale jesteśmy zadowoleni i niektóre rzeczy na niej robimy. Ważne byś sobie dokupiła brzeszczoty do tego, bo na zapasie jest tylko jeden a lubią strzelić jak się na początku na niej uczy pracować.
OdpowiedzUsuńa brzeszczoty najlepiej te :
http://allegro.pl/brzeszczoty-wlosowe-130-mm-z-poprzecznym-sworznie-i2095796660.html
i te
http://allegro.pl/brzeszczoty-wlosowe-spiralne-130-mm-ciecie-3d-i2095796658.html
w tych drugich inny jest zaczep ale jest on w komplecie z wyżynarką
rżnij sie rżnij oby krew tylko nie tryskała !!!!!! :)
OdpowiedzUsuńOkolice Masz piękną ,a domek sąsiada marzenie!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyrzynarki,chciałabym chociaż ręczną,Ty masz dwie i jeszcze takie cudo dostaniesz!
Ps.Psiaki za uchem podrap ode mnie bo zasługują:) Jeden kamienie nosi,drugi zaś tańcuje jak baletnica :):)
Haniu, sorry ale te zdjęcia są dla mnie paskudne!! Mam dość zimy- właśnie leże w domu na antybiotyku z zapaleniem płuc(odmówiłam pójścia do szpitala). Proszę o zdjęcia ze słonkiem i Raszkiem- to zawsze poprawiam mi nastrój :) . Pozdrawiam cieplutko :*
OdpowiedzUsuńNo to mamy te same marzenia -ja mam wkrótce okraglutkie urodziny więc może... może..., kto wie :)))
OdpowiedzUsuńZimy nie cierpię, choć zawsze doceniałam jej piękno, jednak najbardziej lubię je podziwiać z domowych pieleszy :))) Domek sasiada CUDNY, o takim marzyłam, a mam chałupę!
Co do pasji psów - moja Kaja, jednak z poprzednich moich suk również przenosiła kamienie, cegły, potrafiła nawet przymierzyć sie do ogromnych głazów, najgorsze że trudno ja było później od takiego odciagnąć. A moja "małżeńska" sunia dosłownie gdakała gdy kamykami sie bawiła :)) Jakąś słabość psiaki chyba maja do kamieni:)))
Buziaki ślę serdeczne:))
chetnie sie do ciebie w celu poznania w realu wybiore. jak sie zrobi cieplej! :-) a teraz podsylam linka do strony bloga, ktorego moge czytac i przede wszystkim ogladac godzinami... http://jagodowyzagajnik.blogspot.com/2012/02/pudo-w-swetrze-i-stolik.html
OdpowiedzUsuńboszszsze, jakie ona robi cudne rzeczy. a te meble... tu w belgii, a w brukseli szczegolnie jest istne zaglebie starych mebli , zwlaszcza debowych. jak ja chodze po tych trockach i je ogladam, to zaraz mam ochote wszystkie kupic i bawic sie w odnawianie i postarzanie na nowo. ale nie mam warunkow lokalowych... chyba,ze moze garaz przystosuje...
na razie wiec poogladam jak to inni robia!
ehm... zdaje sie, ze wszystkie hafciary, wyszywaczki oraz odnowicielki mebli w sieci sie znaja! to tylko ja jestem swieza w temacie...
OdpowiedzUsuńOj pieknie.... i jak ja lubię te iskrzące w slońcu brylanty śnieżne; czuję sie wtedy jak milionerka, hahaha:) Eh... marzenia:)
OdpowiedzUsuńHektor koniecznie musi zaprzestać budowania, a przynajmniej nauczyc sie nosic materialy budowlane w łapach, a nie w zębach! Przecież, jak uzębienie potraci na tych kamorach to go żadna nie bedzie chciała!! :) Musisz mu to wytłumaczyć koniecznie:)
Buziole slę z tonącej w deszczu moorlandowej chałupy...
Mam! Mam! ale już nie nową. Kupiliśmy kiedy nam się zachciało falistej zabudowy w kuchni:)Psy jak zwykle cudownie naturalne:)A w domku sąsiada chętnie bym zamieszkała nie tylko latem.
OdpowiedzUsuń