wtorek, 17 maja 2011
Quadi Qadisha i Horsh Arz el-Rab, pokłon przyrodzie.
Dziś zabiorę Was w magiczne miejsca.
Według mnie dzień ten, był najpiękniejszym dniem z całej podróży.
Nie będzie dziś morza, ani tłumów, nie będzie dziś kolorowych chust Libanek, ani tłoku ulic.
Dziś głos oddaje naturze, która po raz kolejny udowodniła, że nic nie jest w stanie stworzyć czegoś piekniejszego niz ona sama.
Quadi Qadisha nazywana również la Vallée de Kadisha, Wadi Qadisha,
albo po arabsku وادي قاديشا
i Horsh Arz el-Rab,
czyli
Święta Dolina i Las Bożych Cedrów.
Quadi Qadisha jest jednym z najstarszych i najważniejszych miejsc kultu chrześcijanskiego na świecie.
Nie przytłoczyły mnie mijane świątynie,
groty dajace schronienie chrześcijanom,
nie zdziwiło mnie bogactwo miasteczek usytuowanych nad jej brzegiem-
zachwyciła mnie jej wielkość, jej kolorystyka, jej kapryśność wywołujaca nagłą zmianę pogody.
Zaraz obok odnaleźlismy Horsh Arz el-Rab i jej tytułowego bohatera-Cedr.
Cedr to znak Libanu, to właśnie to drzewo umieszczone jest na fladze.
Nie jestem w stanie, nie umiem okiem obiektywu, kamerą przekazać Wam ciszy, szumy drzew,
wyczuwalnej nuty dostojeństwa, kiedy stąpasz po ziemi będącej schronieniem korzeni drzew,
które swoje życie rozpoczęły około 3000 lat temu.
Nie odpowiem Wam na pytanie, czy warto zaryzykować i pojechac do Libanu.
Odpowiedzcie sobie sami.
Mam nadzieję, że spodobała Wam się ta podróż, jutro trochę poleniuchujemy.
Buziole w nochy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Cudnie, ach.....
OdpowiedzUsuńPrzeuroczo!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńlubie sobie tak z kanapy wyskoczyc w swiat, dzieki Tobie. Nawet sie nie trzeba pakowac, wystarczy dobre picie w kubeczku.
Pomysl ze juz niedlugo bedziesz tak zwiedzac z maluszkiem Raphaelem w plecaczku na pleckach.
Zauroczyly mnie drzewa, ale ja do tych stworzen mam slaboooosc od zawsze ;)
Pozdrawiam serdecznie
Tajemnicze te miejsce. A co rośnie na tych drzewach w ostatniej fotce?
OdpowiedzUsuńa ja widzę i ciszę i majestat na Twoich zdjęciach,czyli potrafisz oddać ten klimat.Fotografia i malarstwo ma ze sobą wiele wspólnego....
OdpowiedzUsuńpozdrowionka
zdjęcie z "człowiekiem" zaklętym w drzewie szokujące.
OdpowiedzUsuńTwoja foto-opowieść każe od razu krzyknąć WARTO!!! Bo pięknie tam jest bardzo. Chociaż...ktoś, kto potrafi patrzeć znajdzie piękno nawet za własnym płotem. Ściskam Cię mocno.
OdpowiedzUsuńDoskonałe miejsce do zadumy nad życiem. Mnie z każdej zadumy wychodzi, że zawsze warto ryzykować jeśli podróż, znajomość, związek, doświadczenie może nas wzbogacić. Może kiedyś i ja tam dotrę....Buziaki.
OdpowiedzUsuńCudne krajobrazy. Mogłaś to zobaczyć na żywo, coś niesamowitego.
OdpowiedzUsuńDla nas Polaków to prawdziwa egzotyka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie